Czy uważasz, że rząd powinien zamknąć także księgarnie i kioski prasowe?
Rząd w obliczu pandemii podjął zdecydowane kroki. Zamknięto niemal wszystkie sklepy w galeriach handlowych, restauracje, puby, w pełni działa naprawdę niewiele sektorów gospodarki. Na szczęście otwarte są księgarnie, kioski oraz salony prasowe. Co sądzicie? Wydaje się Wam, że one również powinny być zamknięte?
Od 7 listopada rząd postanowił, że galerie handlowe będą działać w bardzo ograniczony sposób. Za to jeszcze wcześniej, bowiem w połowie października zostały zamknięte bary, puby i restauracje, które mogą dostarczać jedynie jedzenie na wynos. Wciąż pozostają otwarte za to księgarnie kioski oraz salony prasowe. Czy one także powinny zawiesić swoją działalność?
Rząd zdecydował się na duże obostrzenia
Rząd postanowił, że od dnia 7 listopada co najmniej do 29 dnia miesiąca, zamknięte zostaną m.in. sklepy obuwnicze, odzieżowe i ze sprzętem RTV/AGD. Ograniczenia dotyczą również prowadzenia handlu detalicznego i działalności usługowej na wyspach handlowych. Za sprawą nowych obostrzeń przestały także funkcjonować kina.
Przewidziano jednak wyjątki. Otwarte pozostały sklepy spożywcze, budowlane, zoologiczne, motoryzacyjne, drogerie, fryzjerzy, salony kosmetyczne, a także wiele innych. Oprócz tego cały czas funkcjonować mogą kioski i salony prasowe oraz księgarnie. Czy to dobrze, że rząd postanowił ich nie zamykać?
Księgarnie, kioski i salony prasowe mogą liczyć na wielkie szczęście. Czy słusznie?
Kto jak kto, ale zamiłowani czytelnicy oraz księgarnie, kioski i salony prasowe, mogą liczyć na łaskawość rządu. Rada ministrów zadecydowała, że te miejsca pozostaną wciąż otwarte w dobie pandemii.
W księgarniach czy salonach prasowych rzadko możemy spotkać wielkie tłumy, a w kiosku sprzedawca nie ma z klientami prawie żadnego kontaktu. Naszym zdaniem, rząd bardzo dobrze zrobił, pozwalając na dalsze funkcjonowanie tych usług. A co Wy sądzicie?