Rodzice Etiennette Wiśniewskiej przerwali ciszę po rzekomym coming oucie córki. Świątczak: „staram się wspierać”
Etiennette Wiśniewska prawdopodobnie pójdzie w ślady swoich rodziców, Anny Świątczak i Michała Wiśniewskiego, bo już któryś raz występuje z nimi na scenie, udowadniając swój talent. W ostatnim czasie jednak nie on najbardziej interesował opinię publiczną.
Młodziutka wokalistka wrzuciła bowiem do sieci zdjęcie z okazji Międzynarodowego Dnia Dziewczyny, które przez wiele osób zostało zinterpretowane jako coming out, bo na fotce widniała jej koleżanka. Jak do tego odnieśli się jej rodzice?
Rodzice o zachowaniu Etiennette Wiśniewskiej
Etiennette Wiśniewska wystąpiła ze swoim tatą również w miniony weekend, kiedy to zespół „Ich Troje” obchodził swój jubileusz. Zaśpiewała z Michałem utwór pod tytułem „Jest Tak”. Na nagraniu widać, jak dumny i wzruszony był wokalista, gdyż ewidentnie szkliły mu się oczy.
Korzystając z okazji, że cała rodzina była na miejscu, media postanowiły wypytać rodziców dziewczyny o jej domniemany coming out oraz o ich relacje z rzekomą dziewczyną lub też koleżanką, w zależności od interpretacji. Tej zresztą Wiśniewski i Świątczak nie ułatwili, bo ich wypowiedzi również nie były wyjątkowo konkretne.
Michał Wiśniewski stwierdził, że dziś nie bez powodu zaśpiewał z córką piosenkę, której tematem jest szeroko pojęta wolność. Dodał także, że jego córka, jak wszyscy Wiśniewscy, jest osobą bardzo wrażliwą. Zapytany o opublikowane przez córkę zdjęcie stwierdził za to:
– Na pewno przed nią milion błędów, które popełni, ale to nie jest moją rolą, żeby mówić, co ma robić, tylko żeby ją ratować, jeśli będzie taka potrzeba.
A co do powiedzenia miała mama Etiennette? Ania Świątczak stwierdziła, że bardzo kocha swoje dzieci i przede wszystkim stara się je wspierać. Zawsze dąży do tego, żeby zrozumieć swoje dzieci. Wypowiedziała się także na temat relacji z rzeczoną koleżanką córki. Te mają być bardzo ciepłe i serdeczne pomimo faktu, że mieszka ona w innym mieście.
Zobacz występ:
- Michał Wiśniewski ujawnił, dlaczego Ich Troje tak często zmieniało wokalistki. Maski opadły, wszystko jest jasne
- „Mam nadzieję, że nikt nie wyłączył teraz telewizora”. Absurdalna „opowieść” Tomasza Kammela w PnŚ
- „Płakałem jak bóbr”. Olek Sikora zakończył pracę na planie programu „Czas na przebój”
Źródło: Pomponik/ Plejada