Pytanie na śniadanie. Katarzyna Cichopek nagle włączyła się do rozmowy o alimentach. Podzieliła się ważną radą, tak rozwiązała sprawę z Hakielem?
W dzisiejszym wydaniu programu „Pytanie na śniadanie” poruszane były istotne tematy dotyczące ekonomii. Rozmawiano o inflacji, płacy minimalnej, a także alimentach. W tę ostatnią dyskusję żywo włączyła się Katarzyna Cichopek. Czy mówiła z własnego doświadczenia?
Jak wiadomo, aktorka całkiem niedawno otrzymała rozwód z Marcinem Hakielem, z którym rozeszła się w marcu 2022 roku. Dobrze rozumie więc jak rozwód i kwestia podziału opieki nad dziećmi wygląda od podszewki.
„Pytanie na śniadanie”: Katarzyna Cichopek i Kurzajewski o alimentach
W studio programu śniadaniowego pojawiła się ekspertka do spraw prawnych, specjalizująca się właśnie w kwestiach alimentów. Jak wyjawiła, ze względu na sporą inflację i rosnące wraz z nią ceny większości produktów, do sądów wpływa teraz mnóstwo dokumentów wnoszących o podwyższenie świadczeń.
Co więcej, przyznała, że według niej wiele z takich roszczeń może zostać rozpatrzonych pozytywnie, bo przecież koszty utrzymania dziecka w takich czasach ewidentnie rosną. Rozumie jednak, że problem może istnieć też po drugiej stronie. Osoba płacąca alimenty również ma teraz wyższe wydatki i większe świadczenia mogą być jej nie na rękę.
Katarzyna Cichopek radzi, jak rozwiązywać problemy z byłymi partnerami
W związku z tym, że zmiana stawki alimentów może okazać się kłopotliwa dla jednej ze stron, jej ustalenie nie zawsze przebiega sprawnie. Katarzyna Cichopek wtrąciła więc, że w takich sytuacjach najlepiej zdecydować się na mediacje.
– Zawsze, kiedy rodzice się kłócą, najbardziej cierpią na tym dzieci. Może więc warto usiąść i porozmawiać? – stwierdziła aktorka.
Niewykluczone, że mówiła przy tym częściowo ze swojego doświadczenia. Oczywiście nie wiemy, czy przy jej rozstaniu mediacje były konieczne, ale jesteśmy pewni, że kierowała się przede wszystkim dobrem swoich dzieci, bo wielokrotnie o tym zapewniała. Dlatego też wraz z Hakielem chciała, by sprawa rozwodowa skończyła się po jednej rozprawie bez orzeczenia winy. Byli małżonkowie doszli do porozumienia, ale nie w każdym przypadku musi tak być.
Ekspertka zaapelowała jednak, by w trakcie takich negocjacji nie przysłaniać pieniędzmi tego, co jest najważniejsze. W końcu chodzi o dobro dzieci, a one powinny być dla rodziców priorytetem, niezależnie od jakości relacji byłych małżonków.
– Dobro małoletnich jest najważniejsze. To jest kwestia odpowiedzialności. To są wasze dzieci i one nie będą się karmiły energią słoneczną. Potrzebują kosztów utrzymania — skwitowała.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Jedyny mężczyzna, na którego Katarzyna Cichopek może liczyć. Kim jest brat aktorki i prezenterki?
- Niepokojące komentarze po występie Sary James. Amerykanie surowo oceniają młodą Polkę
- Nietypowy pogrzeb aktora „Barw szczęścia”. Chleb, sól, niespotykany obrządek i kapłani w słowiańskich szatach
