Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Psycholog ujawnia porażające fakty o Sebastianie M. "Droga była dla niego placem zabaw"
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 05.10.2023 12:39

Psycholog ujawnia porażające fakty o Sebastianie M. "Droga była dla niego placem zabaw"

Fot. Straż pożarna/KatarzynaBialasiewicz/Canva, Psycholog komentuje zachowanie Sebastiana M.
Fot. Straż pożarna/KatarzynaBialasiewicz/Canva, Psycholog komentuje zachowanie Sebastiana M.

Sprawa tragicznego wypadku na autostradzie A1 nadal budzi ogromne emocje. Sebastian M., który został wczoraj schwytany podczas próby przekroczenia granicy Interpolu, 16 września 2023 roku spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Teraz na temat pirata drogowego wypowiedział się psycholog. Lekarz nie pozostawia złudzeń.

Psycholog szczerze o Sebastianie M.

Postać Sebastiana M. jest teraz szeroko omawiana również przez psychologów. Mężczyzna pędził autostradą A1 z prędkością dwukrotnie większą, niż dozwolona. W wyniku tak ryzykownej jazdy spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Trzyosobowa rodzina poniosła śmierć na miejscu, a 32-latek zbiegł z miejsca wypadku.

Na szczęście został on zatrzymany, zanim udało mu się umknąć polskim organom ścigania. Teraz jego zachowanie zdecydował się przeanalizować psycholog. Co o nim powiedział? 

Pełnomocnik ofiar wypadku na A1 przekazał MOCNE wymagania. Za to może odpowiedzieć Sebastian M.

Psychologiczna charakterystyka jest jednoznaczna

Sebastian M. według psychologa Andrzeja Markowskiego, z którym rozmawiali dziennikarze Faktu, ma osobowość psychopatologiczną.

Do wypadku nie doprowadziła infrastruktura drogowa. Zła pogoda. To było świadome działanie. Kierowca BMW jechał co najmniej 250 km/h w miejscu, gdzie panuje ograniczenie do 120 km/h, lekceważył przepisy. To było patologiczne zachowanie człowieka, podejmowanie zachowań odbiegających od przyjętych norm

Straż pożarna, BMW po wypadku na A1
Fot. Straż pożarna, BMW po wypadku na A1

Sebastian M. stanowi zagrożenie dla innych?

Ze słów psychologa można wywnioskować, że mężczyzna świadomie podjął się ryzykownej jazdy, a nawet stanowił ryzyko dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.

Droga staje się placem zabaw, a inni uczestnicy... zabawkami, są czymś, a nie kimś. Taka osoba traktuje innych jak przedmioty, stawia się w roli kogoś, kto decyduje, co się może dziać. Droga należy do niej. Gdy na pasie pojawi się inne auto, które uniemożliwia sprawne wykonanie podjętej decyzji, objawiają się zachowania agresywne w postaci najeżdżania, mrugania światłami 

Nie przebierał w słowach również jeśli chodzi o jego osobowość:

 Wpływ na to może mieć osobowość dysfunkcyjna, socjopatyczna, psychopatyczna. Taka osoba zna przepisy, ma też umiejętności, by prowadzić auto, ma prawo jazdy. Dochodzi jednak do złej oceny własnych możliwości i prawidłowego określenia celu działania. A w tym przypadku celem staje się często potrzeba potwierdzenia swojej wartości przed sobą, zabłyśnięcia przed innymi. W innych sytuacjach, codziennych, taka osoba czuje się niedowartościowana, niedoceniona przez rodzinę, społeczeństwo, ma swoją określoną subiektywnie zbyt niską pozycję w hierarchii społecznej. Dlatego droga dla niej staje się torem wyścigowym, areną, gdzie może "rozwinąć skrzydła" i pokazać, że stać ją na więcej niż innych

Powiązane
Pazura, Wiśniewski, Kurdej-Szatan
Ile oni mają dzieci? Te gwiazdy to też rodzice. Zgadniesz, kto ma całą gromadkę?