Przykre sceny podczas koronacji. Ubiór księcia Harry'ego od razu rzucał się w oczy
Oczy całego świata zwrócone są dziś na Londyn. Odbywa się tam koronacja Karola III. Pomimo konfliktu ze swoim ojcem książę Harry pojawił się na wydarzeniu. Wcześniej budziło to niemałe wątpliwości.
Harry już jakiś czas temu przeprowadził się z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych. Stamtąd zaczął atakować innych członków rodziny królewskiej. Zaczął od głośnego wywiadu, a potem napisał pełną pikantnych wątków autobiografię.
Książę Harry przybył sam na koronację Karola III
Pomimo tych rodzinnych zatargów książę Harry pojawił się na bardzo ważnym nie tylko dla jego ojca, ale dla całego kraju, a nawet świata wydarzeniu. Mimo wszystko jego widok na ceremonii jest przykry, ponieważ do ojczyzny przybył bez żony i dzieci.
W Westministerskim Opactwie pojawił się otoczony swoimi kuzynami. Uwagę przykuł także ubiór Harry'ego. Wyróżniał się on na tle innych członków dynastii, choć niekoniecznie w pozytywny sposób.
"Płakaliśmy wszyscy we trójkę - ja, Zenek i Daniel. Smutek w domu Martyniuków, "ta żałoba chyba nigdy nie przejdzie"Książę Harry wyróżniał się wyglądem na koronacji Karola III
Najważniejsi członkowie rodziny królewskiej na koronacji Karola III zjawili się w mundurach. Książę Harry jednak założył na siebie garnitur. Przez to nie wyglądał aż tak dostojnie jak jego krewni.
Koronacja Karola III to wydarzenie oglądane przez ludzi na całym świecie. Monarcha po tak wielu latach doczekał się przejęcia tronu i zastąpił swoją zmarłą matkę - Elżbietę II.
Książę Harry to tylko jedna z wielu znanych osób biorących udział w koronacji
Poza księciem Harrym w ceremonii udział bierze wiele innych znanych osobistości. Na wydarzeniu zgromadziło się przeszło 2 tysiące osób, nie licząc tłumów na londyńskich ulicach. Polskę w stolicy Wielkiej Brytanii reprezentuje para prezydencka.
Równie ciekawa jest lista nieobecnych na wydarzeniu. W ceremonii nie uczestniczą m.in. prezydenci Stanów Zjednoczonych oraz Chin. Z ich krajów polecieli jednak inni przedstawiciele.
Źródło: jastrzabpost.pl