Przyjrzała się zabawce swojego dziecka. Po chwili zamarła, dokonała odrażającego odkrycia
Pewna mama zauważyła niepokojący szczegół, zabawka jej dziecka po czasie zaczęła wyglądać podejrzanie. Kiedy zajrzała do środka, zamarła. Z trudem pokonała atak mdłości, podjęła natychmiastową decyzję.
Na TikToku pojawiło się nagranie, które mogło przyprawić o dreszcze nie tylko troskliwych rodziców — ale każdą osobę, która kiedykolwiek miała do czynienia z gumowymi akcesoriami do kąpieli. Pod filmem spłynęły dziesiątki komentarzy z wyrazami zniesmaczenia.
Zabawka nabrała dziwnego koloru. Mama postanowiła ją rozciąć. Kiedy zajrzała do środka, ogarnęły ją mdłości
Kolorowe akcesoria, lalki i figurki mają swoje ograniczenia wiekowe, jednak nawet zabawka przeznaczona dla najmłodszych może stanowić zagrożenie. Przekonała się o tym pewna mama z Nashville w stanie Tennessee.
Kiedy tylko zauważyła, że gumowa kaczuszka, którą w kąpieli uwielbiały bawić się jej dzieci traci swoją intensywną, żółtą barwę, postanowiła interweniować. Rzeczywiście, w miejscu, gdzie dziobata główka łączyła się z resztą można było zauważyć podejrzane, niebiesko-zielone odbarwienie.
– Moje dzieci mnie znienawidzą, jeśli zrobię to bezpodstawnie – przyznała, ale nie mogła pozostawić sprawy bez zbadania. Postanowiła zajrzeć do środka.
Wystarczyło, że zabawka została lekko nacięta na czubku głowy, by na twarzy użytkowniczki pojawił się wyraz przerażenia. Odrzuciła od siebie otwarty przedmiot i była gotowa tu i teraz wyrzucić go do śmieci — wraz z całą resztą kąpielowych akcesoriów. Postanowiła jednak dokładnie pokazać, co zagnieździło się w środku.
Oszołomiona mama podjęła natychmiastową decyzję. Zabawka wylądowała w koszu
Całe wnętrze kaczuszki pokrywał gruby nalot z pleśni. Kiedy guma została rozcięta bardziej, mamą aż wstrząsnęły torsje. Opanowawszy ataki mdłości, wreszcie zrobiła to, co zapowiedziała i usunęła wszystkie zabawki tego typu.
Podobne zjawisko pokazywała w jednym ze swoich postów polska influencerka, właścicielka profilu o nazwie „mama.chemik” a niebezpieczeństwom związanym z gumowymi zabawkami poświęciła także tekst w swojej publikacji „Zdrowy dom bez plastiku”.
– Fajna zabawa, bo zwierzaki połykały wodę, a po ściśnięciu nią pryskały. Dzieci ćwiczą małe rączki i celność. Problem polega jednak na tym, że jeśli bierzemy tego typu zabawki do kąpieli to w połykanej przez nie wodzie są różne zanieczyszczenia (brud z ciała, martwy naskórek, włosy). Część z nich zostaje w środku – wyjaśniła we wpisie.
Internautki polecają natomiast gumowe zabawki pozbawione dziur do zasysania wody lub zalepianie takich otworów silikonem. Pod żadnym pozorem nie należy dopuścić do tego, by dziecko bawiło się, czy miało bliski kontakt z pleśnią. Jak informuje doz.pl, pleśń wytwarza mykotoksyny, które należą do związków rakotwórczych. Mogą prowadzić do alergii i chorób układu oddechowego, pokarmowego i nerwowego.
A tak się składa, że wilgoć i ciepło, których doskonałym inkubatorem jest guma to coś, co grzyby i pleśnie wprost uwielbiają.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
- Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
- Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa
