Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Probierz trafił do niemieckiego aresztu. Oskarżono go o kradzież, nie miał nawet 18 lat
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 26.06.2024 14:02

Probierz trafił do niemieckiego aresztu. Oskarżono go o kradzież, nie miał nawet 18 lat

michał probierz
Fot. Wikimedia Commons/PiotrKucza

Michał Probierz zabłysnął podczas Euro 2024 nie mniej niż nasza piłkarska reprezentacja. Polski selekcjoner znalazł się w centrum zainteresowania fanów futbolu z całego świata po tym, jak zachwycił elegancką i szykowną stylizacją podczas meczu Polska-Holandia. Wbrew pozorom, nie za wiele wiadomo o przeszłości Probierza. W jednym z wywiadów ujawnił szokujące kulisy swojej młodości, gdy trafił za kratki.

Michał Probierz skupił na sobie uwagę fanów z całego świata

Michał Probierz zastąpił na stanowisku selekcjonera polskiej reprezentacji Fernando Santosa. Włożył cała serce w to, by trenować drużynę biało-czerwonych na Euro 2024, a następnie udzielał ich niezbędnych wskazówek podczas gry. Choć piłkarze bez wątpienia pokazali na turnieju ducha walki, nie udało im się zakwalifikować do ćwierćfinałów. Zarówno oni, jak i ich trener, na pewno czują spory niedosyt. Z tą różnicą, że Probierz skupił na sobie uwagę fanów piłki nożnej z całego świata. Wszystko przez brawurowe stylizacje, które podkreślały jego atuty i sprawiały, że prezentował się nad wyraz elegancko i z klasą.

Polski selekcjoner spełnia się na polu zawodowym. Czy to samo można powiedzieć o jego życiu osobistym? O tym z kolei niewiele wiadomo, ponieważ Probierz skrzętnie chroni swoją prywatność. W mediach pojawiły się doniesienia, że jest ojcem i dziadkiem. A co wiadomo o jego przeszłości? Trener jakiś czas temu podzielił się z opinią publiczną szokującym wyznaniem. 

Wtopa na lotnisku. Tak powitano polskich piłkarzy w Warszawie o 2 w nocy. Ale sceny "Skorupski był, jak palety w Biedronce". Bohater meczu Polska-Francja zwrócił się do Polaków

Michał Probierz podzielił się zaskakującą historią ze swojego życia

Michał Probierz urodził się w 1972 roku w Bytomiu. Już od najmłodszych lat wiązał swoje życie z piłką nożną. Jako junior grał w takich klubach jak ŁKS Łagiewniki, GKS Rozbark, Gwarek Zabrze i Westfalia Herne. Karierę kontynuował w Ruchu Chorzów jako senior, następnie w wieku 21 lat wyjechał do Niemiec, by grać dla Bayeru Uerdingen. Okazuje się, że nie był to pierwszy raz, gdy próbował rozwijać talent w tym kraju. Poprzedni skończył się w zaskakujący sposób, o czym sam trener polskiej reprezentacji opowiedział jakiś czas temu w programie Kuby Wojewódzkiego. 

Miałem historię, że w wieku 16 lat jeden agent chciał mnie namówić, żebym wyjechał do Niemiec. Trzeba było wtedy przekraczać granicę polsko-czeską, co zrobiłem w bagażniku, bo nie miałem wizy do Niemiec. Przyjechaliśmy do Niemiec, później do Belgii. Mieszkałem miesiąc i okazało się, że w tym klubie nie do końca jest tak, jak miało być. Byłem na testach, nie udało się i postanowiłem wrócić autostopem – wspominał.

Ta przygoda skończyła się dla niego bardzo nieprzyjemnie.

ZOBACZ TEŻ: Niemiecka modelka wywołała Lewandowskiego po tym, co zrobił w Berlinie. Wszystko nagrała

Michał Probierz wylądował w niemieckim areszcie. Dlaczego?

Trener polskiej reprezentacji wyznał u Kuby Wojewódzkiego, że tamten wyjazd do Niemiec był jedną z najbardziej zwariowanych przygód w jego życiu. Podróż co naszego zachodniego sąsiada poszła po jego myśli, ale w drodze powrotnej natrafił na dużo większe problemy. 

W nocy uciekłem przez okno, miałem kuzynkę w Niemczech i zadzwoniłem, że wracam. Tamten agent postraszył ich policją, powiedzieli, gdzie jestem. 23, stoję na dworcu i widzę, że szukają kogoś. I tak się okazało, że trafiłem do aresztu, bo gość powiedział, że go okradłem, co nie miało w ogóle miejsca – tłumaczył Probierz.

Okazało się, że były menadżer oskarżył naszego selekcjonera o próbę kradzieży ubrań. Cała historia skończyła się jednak szczęśliwie i Probierz mógł wrócić do Polski:

Zatrzymali mnie w Kassel. Sprawdzili, że nic nie ukradłem, to nie był mój rozmiar, ale 24 godziny spędziłem w areszcie. Nie powiem, że byłem kozak. (...) Wyszedłem z aresztu, a policjanci kupili mi bilet na pociąg, bo zostałem bez pieniędzy. Tak dojechałem do granicy. Nie miałem wizy, ale uprosiłem celników, żeby wpuścili mnie do Polski – powiedział w jednym z wywiadów. 

Michał Probierz (7).jpg
Fot. KAPiF