Czy powinna powstać czarna lista pracodawców?
Czarna lista pracodawców mogłaby ułatwić szukanie pracy, ale także zmotywować właścicieli firm, by zrobili wszystko, by na takiej liście się nie znaleźć.
Pracodawca to osoba, która powinna postępować zgodnie z kodeksem pracy, wymagać, ale także szanować i opiekować się swoim pracownikiem, dzięki któremu może funkcjonować. Okazuje się, że wielu właścicieli firm nie dostrzega, że pracodawca i pracownik powinni znajdować się w pełnej szacunku i zrozumienia relacji. Czy powinni znaleźć się na czarnej liście, która byłaby ogólnodostępna?
Pracodawca dobry czy zły?
Czarna lista pracodawców przysłużyłaby się z pewnością pracownikom. Wielu bowiem doświadcza niesprawiedliwego funkcjonowania, wyzyskiwania czy najbardziej powszechnego zjawiska, czyli tak zwanego cichego mobbingu. Cichy mobbing nie jest na tyle poważny, co mobbing. Jest to zawsze w eleganckim i miłym tonie pokazanie, gdzie jest miejsce danego pracownika.
Oprócz umniejszania i przycinania skrzydeł wiele osób na co dzień boryka się z pracą, w której ktoś celowo utrudnia wykonywanie zadań, albo niedocenienia starań pracownika, czarna lista mogłaby położyć temu kres.
Pracodawcy są zobowiązani do przestrzegania Kodeksu Pracy. Znalezienie się na czarnej liście wiązałoby się z fatalną opinią nie tylko wśród pracowników, ale także wśród klientów. Z listy byliby także zadowoleni pracownicy zagraniczni, którzy ze względu na to, że są nowi w kraju i nie znają prawa pracy, często stają się ofiarami wyzysku.
Czy czarna lista faktycznie służyłaby dobremu zachowaniu?
Czarna lista wreszcie byłaby rozwiązaniem dla firm, które przez lata stosowały niepoprawny i krzywdzący system pracy. Wielu pracowników odchodzi z takich miejsc, rzadko kiedy nagłaśniając, co złego ich tam spotkało. Czarna lista byłaby skutecznym sposobem na zamknięcie błędnego koła, które w wielu miejscach ciągnie się latami.
Oczywiście, czarna lista służyłaby pracownikom, ale co z pracodawcami? Czy to przysłużyłoby się pracodawcom? Właściciele niezadowoleni z pracy swoich pracowników, mogą słono zapłacić za ich zwolnienie. Jeśli urażony pracownik zdecyduje się wystawić niesłuszną opinię, po złości, cała wiarygodność listy zostanie podważona, a pracodawca poniesie konsekwencje, na które wcale nie zasłużył.