Potencjalna przegrana będzie wielką plamą w karierze. Kamil Łaszczyk sporo ryzykuje
Z biegiem stycznia zbliżamy się do pierwszej gali Fame MMA w tym roku. Wydarzenie Fame MMA 17 odbędzie się już 3 lutego. Walka wieczoru to strzał w dziesiątkę, zmierzą się w niej Amadeusz Ferrari i profesjonalny bokser Kamil Łaszczyk.
Dużo mówi się o tym pojedynku w mediach. Kariera polskiego pięściarza nie ma na razie żadnej plamy w rekordzie, wygrał on 32 zawodowe starcia. Tym razem jednak pojawi się w innej formule, zawodnicy zgodzili się zetrzeć swoje siły w MMA. Potencjalna porażka Kamila, według jednego z ekspertów Kanału Sportowego, byłaby pełnym wstydem.
„Jeśli przegra, będzie pełen wstyd”. Komentarz dawnego kick-boxera
Skrzyżowanie rękawic profesjonalnych sportowców z freak fighterami zaczyna być powoli normą. Zawodników kuszą teoretycznie łatwe pieniądze, w zamian mają wygrać z przeciwnikiem nie najwyższych lotów, których traktują zazwyczaj jako sparingpartnerów.
W przypadku „Szczurka” jest podobnie. Bokser zdradził, że wziął tę propozycję tylko dla rozgłosu i łatwego powiększenia domowego budżetu. Ryzyko wydawałoby się niskie, jednak gdyby coś poszło nie tak, w karierze Kamila pojawiłaby się ogromna plama.
Takiego zdania jest Maciej Miszkiń, ekspert Kanału Sportowego, a w przeszłości emerytowany kick-boxer i pięściarz. W swojej wypowiedzi, która padła podczas programu „W RINGU”, stwierdza, że rozumie powód udziału w Fame MMA. Niemniej dodaje, że podwinięcie nogi u takiego sportowca będzie pełnym wstydem.
– I wybrał sobie taką drogę. Powiedzmy: łatwe pieniądze. Ryzyko jest jedno, że jak przegrywamy z takim gościem, jakiego widzieliśmy na plakacie, to jest pełen wstyd. Możemy sobie go obić i powiedzmy są to „easy money”, natomiast jak się nam potknie noga, to będzie to siedziało w nas do końca życia… Przynajmniej we mnie by siedziało – przyznaje w Kanale Sportowym Maciej Miszkiń.
Juras źle patrzy na walkę „Szczurka”. Uderzył w jednego z dziennikarzy
Walka wieczoru Fame MMA 17 kwalifikuje się do najbardziej medialnych zestawień w całej historii freakowej federacji. Informacja o wystąpieniu Kamila dotarła również do Łukasza Jurkowskiego, emerytowanego zawodnika KSW. Wszystko przez wpis dziennikarza Kanału Sportowego Macieja Turskiego.
Turski dodał wpis na Twitterze, w którym w superlatywach opisuje udział boksera na Fame MMA 17. Innego zdania był Juras, odpowiedział gorzkimi słowami w stronę Turskiego, nie kryjąc szczerości.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Mateusz Borek w ogniu krytyki. Konflikt promotorów przed walką wieczoru Fame MMA 17
- Malik Montana wydaje jednorazowe e-papierosy. Nowy biznes popularnego rapera
- Marcin Najman z apelem do dziennikarzy: „Wydaje mi się, że 3/4 dzisiejszych dziennikarzy w przestrzeni publicznej to de facto politycy”