Poruszający początek gali Polsatu. Zygmunt Solorz-Żak we łzach
Gala Jubileuszowa z okazji 30-lecia Polsatu już od pierwszych chwil wywołała wielkie emocje. Kiedy Ibisz i Sykut-Jeżyna wywołali nazwisko prezesa stacji, kamera zwróciła się w jego stronę i pokazała wyjątkowy kadr. Nikt nie spodziewał się, że Zygmunt Solorz-Żak zareaguje w taki sposób.
Choć podczas imprezy pojawiło się wiele znanych nazwisk, honorowym gościem, a jednocześnie prawdziwym gospodarzem był założyciel i pomysłodawca pierwszej prywatnej stacji. 5 grudnia 1992 roku o godzinie 16:30 rozpoczęła się pierwsza transmisja Polsatu. Wczoraj uczczono ten moment w Teatrze Wielkim.
Zygmunt Solorz-Żak nie mógł się powstrzymać. Kamery zarejestrowały poruszającą reakcję prezesa
Na temat zbliżającego się Wielkiego Jubileuszu mówiono w mediach już od jakiegoś czasu, jednak nikt chyba nie spodziewał się, że impreza zrealizowana będzie z takim rozmachem. W mikołajkowy wieczór miliony odbiorników ustawione zostały na Polsat, a na imprezę zaproszono artystów, dziennikarzy i reporterów, którzy w ostatnich kilkudziesięciu latach przyczynili się do rozwoju stacji.
Na scenie rzeczywiście stanęły wielkie nazwiska i najbardziej znane twarze, m.in. Maryla Rodowicz, Doda i Hyży, Lady Pank, Ralph Kaminski, Enej, Golec uOrkiestra , Tomasz Organek, Dawid Kwiatkowski, Krzysztof Zalewski, Monika Brodka i Ania Dąbrowska.
O tym, jak Zygmunt Solorz-Żak 30 lat temu gromadził wokół siebie ludzi, którzy pomogli postawić jego koncepcję na nogi opowiadała także Nina Terentiew . Jak donosi Pudelek, nie obyło się bez słów oburzenia, gdy na widowni dostrzeżono ministrów: Jacka Sasina oraz Piotra Glińskiego, a tymczasem Kabaret Moralnego Niepokoju wbił kilka delikatnych szpil Jarosławowi Kaczyńskiemu i TVP.
Ten wieczór długo będziemy pamiętać — podobnie jak wszyscy, którzy mieli okazję znaleźć się w Teatrze Wielkim. Ryzykujemy jednak stwierdzenie, największe emocje czuł sam założyciel Grupy Polsat.
Prowadzący Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz ze sceny przedstawili prezesa i podkreślali, że to jego wizjonerstwo pozwoliło na stworzenie pierwszej telewizji prywatnej w Polsce. Kiedy kamera skierowała się na honorową lożę na widowni, zobaczyliśmy poruszający widok.
Zygmunt Solorz-Żak nie mógł opanować wzruszenia, po jego twarzy ciekły łzy, które, jak się wydawało, przybrały jeszcze na sile, kiedy cała sala w Teatrze Wielkim wybuchła owacjami na jego cześć.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- „Muszę być przy nim”. Joanna Koroniewska w ostatniej chwili wszystko odwołała. Poinformowała o chorobie dziecka
Źródło: Fakt