Poruszające, jak wygląda grób Ewy Demarczyk dwa lata po śmierci. Dalej nie doczekała się pomnika
Trzy dni temu obchodziliśmy drugą rocznicę śmierci wybitnej polskiej artystki – Ewa Demarczyk zmarła niespodziewanie 14 sierpnia 2020 w swoim mieszkaniu w Krakowie. Opiekę nad jej grobem sprawuje teraz jej siostra. Okazało się, że kobieta rozpoczęła zbiórkę na budowę pomnika dla wokalistki. Ta bowiem nie doczekała się go do tej pory.
Przeciwny pomysłowi pani Lucyny jest jednak wieloletni ukochany gwiazdy Paweł Rynkiewicz. To właśnie on był najbliżej artystki do samego końca jej życia , a także przekazał mediom wiadomość o jej śmierci. Mężczyzna uważa, że zarówno projekt pomnika, jak i pomysł zebrania na niego środków za pomocą publicznej zbiórki nie pasują do charakteru zmarłej.
Siostra Ewy Demarczyk prowadzi zbiórkę na budowę pomnika
Ewa Demarczyk i Paweł Rynkiewicz byli ze sobą niesamowicie blisko. Para planowała wymarzony ślub, do którego nigdy nie doszło z powodu nagłej śmierci artystki. Ponieważ gwiazda zmarła niespodziewanie, nie zdążyła przygotować swojego testamentu . Z tego też powodu cały dobytek piosenkarki oraz możliwość decydowania o jej miejscu pochówku, przypadły w udziale jej siostrze Lucynie, z którą Ewa Demarczyk od wielu lat nie utrzymywała żadnego kontaktu.
Jak powiedział sam Paweł Rynkiewicz w wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej”, nie zależy mu na tym, jak siostra zmarłej ukochanej dysponuje jej majątkiem, ale ubolewa nad tym, że nie ma prawa głosu podczas podejmowania decyzji o grobie gwiazdy. Teraz Lucyna postanowiła zorganizować zbiórkę funduszy, której zysk zostanie przekazany na budowę pomnika dla „Czarnego Anioła”.
Jak będzie wyglądał pomnik na grobie Ewy Demarczyk?
Ewa Demarczyk spoczywa w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Mimo tego, że pogrzeb artystki odbył się dwa lata temu, jej grób wciąż nie posiada upamiętniającego pamięć o wokalistce pomnika. Z tego też powodu siostra zmarłej zaprojektowała nagrobek, który według niej powinien znaleźć się na grobie wielkiej gwiazdy oraz zainicjowała zbiórkę pieniędzy na jego budowę.
Paweł Rynkiewicz jest załamany pomysłem Lucyny i podkreśla, że nie podoba mu się projekt pomnika, który miałby stanąć na grobie jego ukochanej. Powodem jego niezadowolenia jest także inicjatywa zbiórki, na którą według mężczyzny artystka nigdy by się nie zgodziła.
— Jakiś czas temu siostra Ewy ogłosiła zbiórkę publiczną „na pomnik ku czci”. Pragnę przypomnieć, że z tego typu zbiórką nie mam nic wspólnego, choćby dlatego, iż wiem, że takiej formie zgromadzenia nagrobnych funduszy, Ewa byłaby przeciwna. […] Wzór zaakceptowanego przez Lucynę projektu widzieliście zapewne na Facebooku. Nazwano go „wielką pigułką” — napisał Paweł Rynkiewicz na swoim Facebooku.
Według mężczyzny siostra zmarłej, która utraciła kontakt z artystką 30 lat przed jej śmiercią, nie zna prawdziwej Ewy i nie wie, co preferowałaby gwiazda na swoim grobie. Paweł Rynkiewicz jest przeciwny ogromnej i ekstrawaganckiej formie pomniku, ponieważ wie, że jego ukochana była minimalistką i żyła skromnie, a projekt Lucyny nie pasuje do jej osobowości.
— Tylko ktoś, kto nie znał prawdziwej Ewy, mógł taki projekt wymyślić i zaakceptować. Ewa zawsze żyła skromnie i nie uznawała megalomanii. Jej siostra nie miała z nią kontaktu przez co najmniej ostatnich 30 lat jej życia, co za tym idzie, można by przypuszczać, że pani Lucyna mało przez ten czas o wrażliwości swojej siostry wiedziała — kontynuował we wpisie na Facebooku ukochany piosenkarki.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Ewa Demarczyk odeszła 2 lata temu. Do dziś toczy się spór o jej majątek i nagrobek, głos zabrał ukochany artystki
- „Mam nadzieję, że nikt nie wyłączył teraz telewizora”. Absurdalna „opowieść” Tomasza Kammela w PnŚ
- „Płakałem jak bóbr”. Olek Sikora zakończył pracę na planie programu „Czas na przebój”