„Trzeba było się ogolić przed porodem, a nie zarośnięta jak małpa przyjść”. Relacja z polskiej porodówki
Poród to z pewnością jedno z poważniejszych przeżyć w życiu kobiety. Wiąże się też z ogromnym stresem. Nie pomaga wcale fakt, że polskie porodówki nie kojarzą się zbyt przyjaźnie. Czasami sytuacje, do jakich na nich dochodzi, bywają tak poważne, że interweniować musi fundacja Rodzić po ludzku. To właśnie ona nagłośniła te historie.
Trzeba było się ogolić przed porodem, a nie zarośnięta jak małpa przyjść – czy to jest zdanie, które chciałby usłyszeć ktokolwiek? Raczej nie, a już na pewno nie przyszła mama zestresowana porodem. Wydawałoby się, że ludzie, którzy pracują jako lekarze, położne czy pielęgniarki powinni cechować się głęboką empatią. Oczywiście, po wielu latach takiej pracy nie da się emocjonalnie podchodzić do każdego przypadku, ale tu już nikt nie wymaga okazywania emocji, ale chociaż zrozumienia dla pacjentki, dla której przecież poród jest bardzo ciężki.
Poród jak tortura
Tym razem fundacja Rodzić po ludzku, która zajmuje się interweniowaniem w przypadkach, w których pacjentki porodówek zostały potraktowane w skandaliczny sposób, zajęła się szpitalem we Wrześni, skąd dotarło do nich kilka przerażających historii.
— Trzeba było się ogolić przed porodem. A nie zarośnięta jak małpa przyjść — usłyszała jedna z rodzących tam kobiet.
Fundacja wystosowała do szpitala odpowiednie pismo z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji oraz przeprowadzenie wewnętrznej kontroli. To z pewnością byłoby odpowiednie, biorąc pod uwagę, jakie mrożące krew w żyłach historie znają rodzące tam kobiety. Dla wielu z nich poród stał się najgorszym wspomnieniem w życiu.
Czy lekarze wezmą odpowiedzialność?
— Września to katastrofa, rodziłam tam córkę, nikomu nie życzę takich przejść. Córka urodziła się zdrowa, a po trzech dniach tak ją zaziębili, że wylądowała pod respiratorem. Zginęły wszystkie nasze dokumenty przy przewozie do Poznania, tragedia, cud, że moje dziecko żyje — napisała jedna z komentujących na Facebooku.
Dla Onetu wypowiedziała się pełnomocnik zarządu ds. systemu zarządzania jakością we wrześnieńskim szpitalu — Dorota Ciechanowska-Kulczak. Kobieta zadeklarowała, że w szpitalu odbędą się szkolenia i rozmowy z położnymi. Czy jednak istnieją szkolenia, które cokolwiek pomogą, kiedy lekarze z wieloletnim stażem mogą okazywać taki brak szacunku wobec pacjentek?
ZOBACZ ZDJĘCIA:
I tak trudny poród został zamieniony w piekło.
Fundacja Rodzić po ludzku wielokrotnie musi interweniować w takich przypadkach.
Te historie przerażają.
ZOBACZ TEŻ:
- Tajemnicza śmierć Marii Probosz. Aktorka przegrała walkę z chorobą?
- Fakt, o którym rząd milczy, w kontekście wzrostu emerytur. Najubożsi emeryci zostaną najbardziej pokrzywdzeni
- Dominika Gwit zostanie drugą Dorotą Szelągowską? Gwiazda pokazała świąteczny dom
- Syn Maryli Rodowicz źle znosi rozwód rodziców. „Nie może stanąć po jednej stronie konfliktu”
- „Utrzymuje mnie 5 facetów. Dzięki temu spłaciłam dług rodziców i mogłam pójść na studia, nie żałuję”
- 18 sytuacji, które pokazują, że leginsy nie zostały stworzone dla wszystkich. 11. zdjęcia nie da się wyrzucić z pamięci
źródła: kobieta.pl, facebook.com/Fundacja-Rodzić-po-Ludzku