Polacy pokochali go za kabaret „Tey”. Nie żyje genialny polski artysta Jerzy Garniewicz
Przez lata był związany z kabaretem „Tey”, Polacy uwielbiali jego recitale. Teraz media obiegła zasmucająca wieść. Nie żyje Jerzy Garniewicz. Artysta i towarzysz Bohdana Smolenia odszedł w wieku 83 lat.
Urodził się w Wilnie, jednak blisko związany był także z Wielkopolską. Zapytany kiedyś o własną tożsamość odparł, że czuje się „wileńską pyrą”. To jemu zawdzięczamy jedne z najbardziej kultowych recitali kabaretu „Tey”: „Przedszkole”, „Na granicy” i „Zbiórka, czyli z rolnictwem na tey”.
Nie żyje Jerzy Garniewicz, ikona kabaretu „Tey”
O śmierci lubianego artysty poinformował jego wnuk, a zarazem bliski współpracownik, pianista Oskar Stabno. Jerzy Garniewicz zmarł 14 stycznia, pozostawiając po sobie listę niezapomnianych programów i działalności.
– Dzisiaj o 12:30, w wieku 83 lat, zmarł znakomity muzyk, artysta, popularyzator kultury kresowej w Polsce, mój dziadek… Jerzy Garniewicz. Informacje o pogrzebie umieszczę niebawem – czytamy w rodzinnym pożegnaniu na Facebooku. Smutne epitafia mogliśmy znaleźć także na stronie Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie oraz Muzeum Regionalnego w Międzychodzie.
Artysta urodził się w Wilnie, skąd został wysiedlony w wyniku repatriacji. W ten sposób trafił do Międzyrzecza, maturę zaś zdawał w Poznaniu. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej, gdzie poznał takie osobistości, jak Bogumił Kobiela i Zbigniew Cybulski. Wówczas też rozpoczęła się jego artystyczna droga.
W ówczesnym Pałacu Kultury w Poznaniu prowadził „Spotkania z piosenką”, a następnie na dekadę związał się z kabaretem „Tey”. Przedtem jeszcze został solistą, a w 1962 roku, śpiewając piosenkę Jerzego Michotka „Stary cowboy”, wygrał przegląd piosenki w Opolu — po czym ruszył w trasę po Polsce.
Uwielbialiśmy go za kabaret „Tey”. W jego sercu był Poznań i Wilno
Choć od lat mieszkał w Wielkopolsce, Wilno zawsze było bliskie jego sercu. Wyraz temu dawał w swych piosenkach i opowieściach. Pod koniec lat 80. wraz z Ryszardem Liminowiczem zaczął organizować imprezy kresowe, prowadził też restaurację z kuchnią ze swoich rodzinnych stron.
Od 1995 roku był solistą Kapeli Wileńskiej, z którą zdobył główne nagrody na Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie oraz Ogólnopolskim Festiwalu Kapel Podwórkowych w Piotrkowie Trybunalskim.
Jednym z jego programów, który zapisał się w pamięci widowni był współtworzony z Bohdanem Smoleniem i Zenonem Laskowikiem program „Zbiórka, czyli z rolnictwem na Tey”.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie — Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: Open FM, gloswielkopolski.pl