Pogrążona w smutku Hanna Lis poinformowała o nagłej śmierci przyjaciela. „Do zobaczenia”
Hanna Lis opublikowała w mediach społecznościowych przykry wpis, w którym informuje o nagłej śmierci przyjaciela. Te przykre wieści szczególnie mogą zaboleć jednak innego członka jej rodziny.
Do swojego wpisu dziennikarka dorzuciła także wideo, złożone z wspominkowych nagrań. Kogo więc straciła?
Hanna Lis informuje o śmierci
Na wstępie warto zaznaczyć, że Hanna Lis, choć jest bardzo przybita, nie poinformowała o śmierci żadnego ze swoich ludzkich przyjaciół. Odszedł natomiast pies o imieniu Ruby, który był najlepszym kolegą jej czworonoga, który wabi się Ramen.
– Jeden z dwóch najlepszych kumpli mojego Ramena, Ruby, podreptał dziś przez Tęczowy Most — pisała o nim dziennikarka.
Dla Hanny Lis zwierzęta są niezwykle ważne i widać to po pożegnaniu Ruby’ego, bo ten został opisany niczym wierny, ludzki towarzysz.
– Kto kiedyś miał psa, kto miał zwierzę, które kochał, ten wie — skwitowała.
Podkreśliła też, że do tragedii doszło nagle, bo jeszcze kilkanaście dni temu zarówno Ruby, jak i jej Ramen wesoło hasali na wspólnym spacerze.
Obserwujący wspierają Hannę Lis
W sekcji komentarzy znalazło się mnóstwo empatycznych internautów, którzy chcieli dodać nieco otuchy Hannie Lis i innym osobom, które niedawno przeżyły stratę czworonoga.
– Po Tęczowym Moście poszedł w Stronę Słońca i na pewno wspomina uśmiechy (i smakołyki) Cioci Hani — pisze jedna z komentujących.
– Szkoda. Wielka strata dla jego najbliższych, bo to przecież członek rodziny — czytamy w kolejnej odpowiedzi na wpis.
– Moja Niunia odeszła półtora miesiąca temu, zachorowała nagle, walczyła, a my walczyliśmy o nią dwa tygodnie. Serce pęka każdego dnia — dzieli się swoimi przeżyciami inna internautka.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- „Muszę być przy nim”. Joanna Koroniewska w ostatniej chwili wszystko odwołała. Poinformowała o chorobie dziecka
Źródło: Pomponik