Po odwołaniu Kurski obejmie specjalne stanowisko? Piasek zabrał głos. „Można mieć trochę obaw”
Kolejna gwiazda zabrała głos w sprawie ostatnich zmian w TVP. Andrzej Piaseczny dosadnie skomentował odsunięcie Jacka Kurskiego z funkcji. Wokalista ma pewną teorię na temat przyszłej kariery byłego prezesa TVP. Wspomniał o pewnych obawach.
Nie jest tajemnicą, że Andrzej Piaseczny i Jacek Kurski mają zupełnie odmienny pogląd na wiele społecznych kwestii. Wokalista, który przed rokiem dokonał coming outu, a ostatnio zdradził co nieco na temat swojego życiowego partnera z pewnością nie zrobiłby kariery w TVP za czasów byłego prezesa.
Teraz jednak strażnik konserwatywnych wartości Telewizji Polskiej został odsunięty ze swojej pozycji i coraz głośniej mówi się o jego dalszej karierze. Jakie zdanie na ten temat ma „Piasek”? Przede wszystkim wątpi, czy rzeczywiście było to usunięcie.
Andrzej Piaseczny skomentował odwołanie Jacka Kurskiego
Andrzej Piaseczny, jako zapalony działacz społeczny otwarcie wspiera także środowiska LGBT+ i często w mediach społecznościowych nawołuje do tego, by miłość przysługiwała każdemu, niezależnie od płci czy orientacji.
Zapytany przed rokiem o możliwość wystąpienia pary jednopłciowej w „Tańcu z gwiazdami” przyznał, że byłoby to spełnienie jednego z marzeń, jednak wyraził wątpliwość, czy polscy odbiorcy są na to gotowi.
Teraz okazało się, że, przynajmniej widzowie Polsatu, z entuzjazmem kibicują Jackowi Jelonkowi i Michaelowi Danilczukowi w show. Tymczasem Jacek Kurski zapytany o podobne wystąpienia w TVP w dość jednoznaczny sposób przekreślił na to jakiekolwiek szanse.
Nic dziwnego, że na wieść o odwołaniu 56-latka ze „stołka”, Andrzej Piaseczny zareagował w sposób ostrożny, żeby nie powiedzieć — sceptyczny. Niemal jednocześnie z informacją o zmianie prezesury pojawiły się bowiem wieści na temat ponownego zaangażowania byłego posła do rządowej funkcji.
Andrzej Piaseczny ma powód do niepokoju? Wokalista o przyszłej karierze Kurskiego
Podczas gdy różne środowiska, zależnie od opcji politycznej, na odwołanie prezesury zareagowały żalem lub radością, Andrzej Piaseczny zwrócił uwagę, że błędem jest mówienie o jakimkolwiek „usunięciu”.
– Mówi się o odwołaniu, ale to tak naprawdę było podziękowanie. Odwołanie zawsze kojarzy nam się z czymś niedobrym, z jakimś przewinieniem, a przecież jego mocodawcy uznają obecność pana Jacka w telewizji za dobrą, za taką, która realizuje ich potrzeby, więc wydaje mi się, że to jest przesunięcie pana Jacka na jakąś inną linię, w której jest potrzebny – zastanawiał się.
Oczywiście, z właściwym sobie taktem i łagodnością życzył byłemu prezesowi powodzenia na dalszej drodze kariery. Okazało się też, że ma swoje zdanie na temat przyszłości prezesa.
– Wydaje mi się, że będzie przygotowywał wybory, kampanię wyborczą PiS’u, ale to jest środowisko, w którym pan Jacek czuje się jak ryba w wodzie. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że będzie to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Czy sposób, w jaki będzie prowadził tę kampanię będzie gentelmeński – tutaj można mieć trochę obaw. Ale dajmy szansę – stwierdził ostrożnie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Andrzej Piaseczny tłumaczy się ze współpracy z TVP przy filmie o Ani Przybylskiej. „Dla niej stanąłbym nawet obok diabła”
- Nieoficjalnie. Joanna Kurska dołączy do zespołu „Pytania na śniadanie”. Zacznie we wtorek 6 września?
- Sanatorium miłości. Piotr Hubert zamieszka z Mariolą, wpadli na nietypowy pomysł. „To będzie test”
Źródło: Jastrząb Post