Po 37 latach wyrzucił żonę z domu i zamieszkał z kochanką. Takiej potwornej reakcji się nie spodziewał
Po pozbyciu się żony mężczyzna myślał, że on i jego kochanka będą mogli zamieszkać razem i rozpocząć nowe, szczęśliwe życie. Nie zdziwiło go, że była partnerka zgodziła się na wyprowadzkę z ukochanego domu. Nie mógł przewidzieć, że kobieta zaplanowała straszliwą zemstę.
Historia tego małżeństwa… a raczej jego zakończenia może dać do myślenia. Przez lata wydawało się bowiem, że Jake i Edith stanowią małżeństwo oparte na szacunku i wzajemnym zaufaniu. Zarówno jeden, jak i drugi filar upadły, kiedy w ich związku pojawił się ktoś trzeci.
Kochanka miała zastąpić żonę. Porzucona kobieta zaplanowała straszliwą zemstę
W domu na peryferiach miasta mieszkali wspólnie od 37 lat. Edith kochała tę skromną, lecz przytulną posesję, pełną starych mebli i oświetloną ciepłym światłem. Utrzymywali go razem — on jako dyrektor działu marketingowego agencji, ona — jako informatyczka. O ile jednak dom stał mocno na swoich wiekowych fundamentach, w ich związku ostatnimi laty nie działo się najlepiej.
Problemy zbiegły się z zatrudnieniem przez Jake’a nowej asystentki. Maggie dość szybko stała się powierniczką przełożonego, a wkrótce, kiedy żona wyjechała w delegację… miała przekroczyć próg domu jako jego kochanka. Wreszcie mężczyzna podjął decyzję. Edith była niemal dekadę starsza od Meg i nie tak skora do zabawy. Już dawno powinna zająć jej miejsce.
Informację, że mąż znalazł sobie inną kobietę była ukochana przyjęła ze spokojem. Nawet gdy usłyszała, że ma trzy dni na wyprowadzkę, nie drgnęła jej powieka. Kiedy Jake skończył swoje tłumaczenia, lodowatym tonem stwierdziła jedynie, że nie chce go widzieć do czasu i na czas przenosin ma znaleźć sobie inne lokum.
Mężczyzna przystał na tę propozycję. Usatysfakcjonowany, wynajął pokój w hotelu z nową ukochaną. Tymczasem Edith zabrała się do pracy. Dość szybko znalazła mieszkanie, wynajęła firmę transportową i przez kolejne dwa dni wraz z pracownikami harowała w pocie czoła, by ostatniego wieczora móc się pożegnać.
Kochanka miała zastąpić żonę. Porzucona kobieta zaplanowała straszliwą zemstę
Oglądała komedie romantyczne, popijając wino i zagryzając krewetkami oraz kawiorem. Wybiła północ, kiedy stwierdziła, że wystarczy. Chwyciła półmisek z resztkami… i wsypała skorupki i niezjedzone fragmenty do wszystkich karniszy, które do tej pory ogrzewały jej ukochany dom.
Następnego dnia mąż i kochanka rozpoczęli swoje wyczekiwane, nowe, szczęśliwe życie. Nareszcie mogli nacieszyć się sobą, jednak już po paru dniach zauważyli, że w każdym pomieszczeniu wisi dziwny, nieprzyjemny zapach. Problem nasilał się z każdym dniem i wkrótce w pomieszczeniach trudno było wytrzymać.
Nie minęło tak dużo czasu, gdy przybici ciągłym, upiornym odorem, podjęli decyzję o sprzedaży domu. Zachwyty potencjalnych nabywców rozpływały się w powietrzu, gdy tylko przekraczali próg. Rozpływały się też kolejne agencje nieruchomości, a posesja bardzo szybko wyrobiła sobie złą łatkę. Jake i jego kochanka musieli więc wziąć kredyt, aby móc kupić coś nowego.
Kiedy więc jakiś czas później do byłego męża zadzwoniła Edith z pytaniem, jak mu się wiedzie, w jego głosie brzmiało zmęczenie. Już pracował po kilkanaście godzin dziennie, aby wyrobić na spłatę. Jej propozycję odkupienia domu przyjął niemalże z pocałowaniem ręki, godząc się nawet na 10% początkowej wartości. Na fakt, że była żona pominęła kwestię wyposażenia spuścił zasłonę ciszy.
Para mogła nareszcie spakować swoje rzeczy i wynieść się z posesji. Edith przyjechała kiedy na miejscu działała jeszcze ekipa przeprowadzkowa. W milczeniu patrzyła, jak pracownicy wynoszą ostatnie meble… i pudła z karniszami.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie — Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!