Piotr Pręgowski wyznał, że miał myśli samobójcze. Powód wyciska łzy
Fani “Rancza” będą wstrząśnięci. Odtwórca roli Pietrka, Piotr Pręgowski, walczył z myślami samobójczymi. W wywiadzie zdradził, co doprowadziło do tak tragicznych rozważań.
Zawsze uśmiechnięty i pocieszny aktor skrywał mroczny sekret. W pewnym punkcie swojego życia znalazł się w bardzo trudnej, dla niego i rodziny, sytuacji. Jak udało mu się wyjść na prostą?
Piotr Pręgowski z "Rancza" nie zawsze mógł liczyć na propozycje z branży
Piotr Pręgowski (69 l.) to bardzo znany polski aktor, w którego filmografii znajdują się takie produkcje jak “Miś” czy “Przeklęta Ameryka”. Jednak największą popularność przyniosło mu “Ranczo”, gdzie wcielił się w rolę Patryka Pietrka. Pocieszna, wiecznie uśmiechnięta postać zdawała się doskonale pasować do usposobienia aktora. Od zatrzymania produkcji “Rancza” również nie narzekał na brak zleceń. Grał nie tylko w serialach, ale i na deskach teatrów, w jego karierze znalazł się nawet epizod z bycia wodzirejem na weselach.
Okazuje się jednak, że dobra passa aktora nie ciągnie się od zawsze. W latach 90. nie miał wielu propozycji, przez co znalazł się w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. Nie mógł utrzymać rodziny, co doprowadziło do brutalnych rozmyślań…
"The Voice Kids": mało kto wie, kim jest Martyna Gąsak. Cała, zaskakująca prawdaPiotr Pręgowski o problemach ze znalezieniem pracy: "Myślałem o samobójstwie"
Piotr Pręgowski pierwszy raz pojawił się na wielkim ekranie w 1976 roku, mając wtedy 22 lata. Zagrał w “Barwach ochronnych” epizodyczną postać studenta. Od tego czasu regularnie grywał w filmach, ale nie były to pierwszoplanowe role. Ponadto w latach 90. nad jego karierą aktorską zawisły ciemne chmury. Nie dostawał prawie żadnych propozycji, przez co nie był w stanie zapewnić rodzinie godnych warunków życia. Problem z pieniędzmi okazał się dla aktora niesamowicie dołujący.
- Myślałem o samobójstwie... Chciałem to zrobić dla żony. Kombinowałem, jak się tu wysoko ubezpieczyć i ewentualnie zabezpieczyć rodzinę. Traktowałem to biznesowo - opowiedział Pręgowski w rozmowie z "Super Expressem".
Piotr Pręgowski nie jeden raz otarł się o śmierć
W życiu Piotra Pręgowskiego pojawiło się jeszcze kilka innych sytuacji, w których spojrzał śmierci prosto w twarz. Było to wtedy, gdy ciężko zachorował w trakcie pandemii oraz przy wypadku samochodowym, o którym opowiedział w wywiadzie dla Onetu:
- Razem z kolegą, który jest muzykiem, kompozytorem i aranżerem, jechaliśmy zagrać koncert. On prowadził samochód. Niefortunne okoliczności spowodowały, że nagle zjechaliśmy z naszego pasa ruchu na przeciwny i centralnie zderzyliśmy się z pojazdem nadjeżdżającym z drugiej strony - wyznał. - To cud, że przeżyliśmy. Powinniśmy zginąć na miejscu. Uderzenie było tak silne, że oba auta zostały doszczętnie zniszczone. Na szczęście, nikomu nic poważnego się nie stało. Najbardziej poszkodowany byłem ja, ale i tak można powiedzieć, że wyszedłem z tego bez większego szwanku.