Znajomi Piotra Machalicy ujawniają przyczynę jego śmierci. Znany aktor wygadał się w telewizji
Piotr Machalica zmarł 14 grudnia w nocy, w szpitalu MSWiA w Warszawie. Śmierć aktora wstrząsnęła wszystkimi. Krystyna Janda podała, że aktor był podłączony do respiratora. Nie określono jednak dokładnej przyczyny śmierci. Wojciech Malajkat, który był gościem TVN 24, powiedział: – COVID-owi jest za mało, że zamknął teatry. COVID zaczął zdejmować z afisza sztuki, w których grałem z Wojtkiem Pszoniakiem, z Piotrkiem Machalicą.
Wczorajszy wpis Krystyny Jandy potwierdzał te słowa. Aktorka pisała wówczas, że Piotr Machalica leży w śpiączce farmakologicznej, podłączony do respiratora. O COVID-19 wspomniał także Artur Barciś.
Piotr Machalica – przyczyna śmierci
Dziś TVN 24 gościł słynnego aktora filmowego, ale przede wszystkim teatralnego, Wojciecha Malajkata. Artysta przez przypadek wskazał, co mogło być przyczyną śmierci Piotra Machalicy:
– COVID-owi jest za mało, że zamknął teatry. COVID zaczął zdejmować z afisza sztuki, w których grałem z Wojtkiem Pszoniakiem, z Piotrkiem Machalicą. Aż boję się pomyśleć, co jeszcze nas może spotkać – mówił wówczas aktor.
Słowa Malajkata potwierdzają smutne przypuszczenia, chociaż aktor odwołał się także do odejścia nieodżałowanego Wojciecha Pszoniaka, którego oficjalną przyczyną śmierci była choroba nowotworowa…
Jednak na przyczynę śmierci Piotra Machalicy z powodu koronawirusa, wskazał także Artur Barciś, który dziś także w TVN powiedział:
– COVID jest bezlitosny. Wiele osób było bliskich odejścia, ja też, Piotrkowi się nie udało. Nie mogę tego zrozumieć. Jeżeli umiera ktoś, kto jest bliski bardzo wielu ludziom – był przez nas kochany, to, to ma jakąś większą siłę. Wszystko, co się teraz mówi, jest banalne i bez sensu – mówił rano aktor.
Piotr Machalica bał się koronawirusa?
Artysta rzeczywiście mógł się obawiać koronawirusa? O tym powiedziała Krystyna Janda w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem. Dziennikarz 14 grudnia na swoim profilu na Twitterze napisał:
– Moja ostatnia niewyemitowana jeszcze audycja z Krystyną Jandą: ”Wszędzie śmierć. Boję się odbierać telefon, przyjaciele w ciężkim stanie w szpitalach, martwimy się choćby o Piotrka, tak bardzo się bał COVID, uważał na siebie i nagle…’’.
Piotr Machalica miał kłopoty z sercem. W 2013 roku przeszedł bardzo poważną operację, dzięki której, jak mówił później otwarcie, żył.
Okazało się bowiem, że aktor przez lata zaniedbywał swoje zdrowie. Gdy zgłosił się do lekarza w 2013 roku, jego lewa zastawka była bardzo powiększona. Po operacji artysta czuł się dobrze, pracował, grał w filmach, serialach, nagrał wspaniałą płytę z piosenkami Wojciecha Młynarskiego. We wrześniu tego roku wziął ślub z Aleksandrą, swoją wielką miłością.
Zobacz zdjęcia:
–Piotr Machalica był mistrzem we wszystkim, nie tylko w aktorstwie, ale także w człowieczeństwie – mówił Wojciech Malajkat w TVN 24.
Aktor był wspaniałym artystą, przyjaciele wspominają go jednak jako niezwykłego, ciepłego człowieka.
Aktor dwa miesiące temu pobrał się ze swoją wielką miłością, Aleksandrą.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: