Piotr Gąsowski w żałobie. Nie żyje legendarny aktor
Choć Piotr Gąsowski okres wakacyjny przeważnie spędza bardzo radośnie, podróżując wraz z rodziną po Europie, a nawet całym świecie, to najbliższe dni zapowiadają się u niego na wyjątkowo posępne. Aktor właśnie podzielił się przykrymi wieściami.
Piotr Gąsowski w żałobie
Wspomniane wyżej przykre wieści dotyczą śmierci osoby, która niegdyś była mu wyjątkowo bliska i — jak widać po jego wpisie — wciąż darzył ją wyjątkowym uczuciem. Co gorsza, przykra informacja spadła na Gąsowskiego jak grom z jasnego nieba.
Kogo w takim razie przyszło pożegnać Gąsowskiemu? W życiu aktora przeważnie bardzo ważną rolę odgrywają starsi mistrzowie, którzy dzielą się z młodymi adeptami sztuki wiedzą i doświadczeniem. Gąsowski stracił właśnie kogoś takiego.
Kogo stracił Piotr Gąsowski?
Co ciekawe, w tym wypadku nie mówimy o żadnym polskim aktorze, a o amerykańskim. Zmarł bowiem Mark Margolis, którego szersza publiczność może kojarzyć z kilku popularnych seriali oraz hitowych filmów. Przegrał walkę z krótką, ale wyniszczającą chorobą. Miał 83 lata.
Gdzie grał? Margolis jest bardzo znany z roli Hectora Salamanki z seriali “Breaking Bad” oraz “Better Call Saul”, za którą nominowano go nawet do prestiżowej nagrody Emmy. Ponadto grał także w “Czarnym łabędziu”, “Zapaśniku” i “Lustrze”.
Piotr Gąsowski żegna mistrza
Co ciekawe, Piotr Gąsowski dzień przed śmiercią Margolisa wrzucił ich wspólną fotografię, w opisie której przyznał, jak wiele godzin spędzili na wspólnych rozmowach w trakcie prac nad jednym z filmów. Z łezką w oku wspominał tamten okres, a raptem kilkanaście godzin później dowiedział się, że jego mistrz nie żyje. Trudno więc dziwić się jego emocjom.
Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Nie wierzę! Jestem przygnębiony… i bardzo smutny. Jeszcze wczoraj zamieściłem post o Nim, a dziś dowiedziałem się, że umarł. Mark Margolis… Dziękuję Panu za zaszczyt wspólnej pracy! Dziękuję za naukę! Żegnaj Mistrzu!