Piotr Gąsowski w centrum afery na lotnisku, hiszpańskie służby musiały pilnie interweniować. Padły słowa o policji
Piotr Gąsowski spędził okres świąteczny w Hiszpanii, gdzie zabrał najbliższe sobie osoby. Wszyscy rozjeżdżali się w różnym czasie, dlatego jego córka wracała do Polski samolotem zupełnie sama. Żegnając ją, aktor omal nie wpakował się w kłopoty.
Co ciekawe, wszystko zostało przez niego nagrane i opublikowane w mediach społecznościowych. Na filmiku słychać, czym dokładnie zawinił.
W co prawie wpakował się Piotr Gąsowski?
Prezenter relacjonował w mediach społecznościowych wyjazd swojej córki z rodzinnego spotkania. Najpierw zawiózł ją na lotnisko, a później, stojąc tuż przy bramkach, nagrywał pociechę, która już sama przez nie przechodziła. Na koniec czule się z nią pożegnał.
Widać było, że pierwszy międzynarodowy, samotny lot Julii wywołał w nim spore emocje, bo mężczyzna aż się przy tym wzruszył. Jego oczy ewidentnie się szkliły. Aktor był całą sytuacją tak zaaferowany, że zapomniał, czego nie wolno mu robić.
W miejscu, w którym się znajdował, nie powinno się bowiem nagrywać. Gdy Piotr Gąsowski żegnał się z córką, podeszła do niego funkcjonariuszka lotniska, która stanowczo upomniała go, przypominając, że może wezwać policję, jeśli Polak nie przestanie filmować. Aktor oczywiście szybko się pokajał, więc obyło się bez problemów.
Piotr Gąsowski i jego egzotyczne święta
Mniej więcej w tym samym czasie aktor opublikował na Instagramie rodzinne zdjęcie. To różni się jednak od reszty świątecznych fotek gwiazd, bo tłem nie jest choinka, a piękny pejzaż nad Costa del Sol. Pogoda tam dopisała, bo większość osób była ubrana dosyć wiosennie.
Na fotografii nie zabrakło chociażby Hanny Śleszyńskiej, wieloletniej partnerki Gąsowskiego , z którą ma syna Jakuba. Ten również był na miejscu. Co ciekawe, Julia nie jest już jej córką, bo mamą dziewczynki jest Anna Głogowska. Tej jednak na zdjęciu nie widać, bo święta spędzała w innym towarzystwie.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
