Piotr Gąsowski odpowiedział na zarzuty fanów. Zdecydował się opisać całą teatralną trasę
Piotr Gąsowski przyznał, że zarzuty, którym zasypali go fani są zgodne z prawdą. Rzeczywiście od dwóch tygodni jego Instagram właściwie świecił pustkami. W ramach rewanżu opowiedział o wszystkim, co działo się w ostatnich dniach. Aż trudno się w tym połapać.
Wiele się dzieje w życiu prowadzących „Twoja twarz brzmi znajomo”. Maciej Dowbor wraz z rodziną wprowadza się do nowego domu, a Piotr Gąsowski… no właśnie. Nie umknęło uwadze internautów, że w ostatnich dniach na Instagramie aktora zapanowała nagła, niespodziewana cisza.
Piotr Gąsowski zaniedbał fanów? Zdradził powody nagłej ciszy
Od 1 listopada, kiedy podzielił się zdjęciem nagrobka swojej ukochanej mamy, otrzymaliśmy zaledwie garść relacji. I choć nie brakowało w nich emocji — gwiazdor m.in. dorobił się drobnej kontuzji kolana podczas spektaklu i pokazał wydzierganą podobiznę, którą otrzymał po występie — dla fanów było to zdecydowanie za mało.
Wygląda na to, że wielu z nich postanowiło wyrazić swoje niezadowolenie w wiadomościach. Wreszcie, po ponad dwóch tygodniach milczenia, artysta „zrehabilitował się”, serwując swoim obserwującym długi i niezwykle szczegółowy wpis.
– Moi Drodzy… Dawno mnie tu nie było… Piszecie, że Was zaniedbuję… Że nie wstawiam postów, rolek, nie robię „lajfów” z cyklu #wejdźwgąsa… że zbyt rzadko daję relację… To wszystko prawda! – bił się w pierś.
W ramach rekompensaty postanowił wytłumaczyć, od deski do deski, ze wszystkimi szczegółami powody swojej nieobecności. Mając więc przy sobie małego, sprezentowanego „Włóczygąsa”, zabrał się do opowieści. Wygląda na to, że Piotr Gąsowski w ostatnich dniach nie miał nawet czasu podrapać się po głowie, a co dopiero chwycić za telefon.
Piotr Gąsowski nie próżnował. Czytając jego opowieść, można się złapać za głowę
– Po dwóch spektaklach „Pięknej Lucyndy” 3-go i 4-go listopada w @teatr6pietro, już rano 5-go pojechaliśmy z @katarzyna_skrzynecka_official i @januszchabior do Kalisza, gdzie dwukrotnie zagraliśmy „Wieczorek Pożegnalny”, hotel i 6-go zagraliśmy znów ten spektakl dwa razy w Jarocinie! – zaczął Piotr Gąsowski z rozmachem.
Aktor wrócił do Warszawy, lecz nie po to, by odpocząć. Po krótkiej przerwie na sen wziął udział w próbie i znów ruszył w trasę koncertowo-spektaklową, odwiedzając Rzeszów, Trójmiasto, Racibórz, Oświęcim, Poznań i Londyn — w międzyczasie kilkukrotnie pojawiając się w stolicy. Aż wreszcie wylądował w Maladze.
– W międzyczasie: straciłem ząb, poważnie stłukłem kolano, dostałem piękną figurkę „WłóczyGąsa” […] a w Londynie… zostawiłem w samolocie portfel! Odzyskałem go po dwóch godzinach… […] To byłoby na tyle…chyba, że o czymś zapomniałem – zakończył z rozbawieniem.
Trzeba to przyznać — całkiem imponująca lista, przy której 17 dni milczenia nagle nie wydaje się aż takim „faux-pas”. Właściwie aż trudno nam uwierzyć, że gospodarz „Twoja twarz brzmi znajomo” znalazł czas na te wszystkie aktywności bez magicznej różdżki, umiejętności teleportacji, czy wehikułu czasu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi