Pilne oświadczenie Barbary Kurdej-Szatan. Dzisiaj postanowiła wyjaśnić własne słowa
Barbara Kurdej-Szatan usłyszała zarzuty w sprawie zniesławienia Straży Granicznej. Aktorka wydała pilne oświadczenie w sprawie swoich zeznań, które na nowo wywołały burzę w mediach. Postanowiła wyjaśnić własne słowa.
Mija pół roku, odkąd w sieci pojawił się niefortunny wpis zamieszczony przez Barbarę Kurdej-Szatan. Oburzona sytuacją na granicy i poniesiona emocjami aktorka w mocnych słowach skrytykowała wówczas działania Straży Granicznej, a ten incydent położył się cieniem na całej jej karierze.
Gwiazdę z miejsca spotkały przykre konsekwencje, poczynając od natychmiastowego zwolnienia z TVP i, mimo że jej stronę wzięły liczne gwiazdy i część fanów, fala hejtu była nie do powstrzymania . Z czasem emocje opadły, jednak teraz temat powrócił jak bumerang.
Barbara Kurdej-Szatan wdała oświadczenie. Postanowiła wyjaśnić własne słowa
Gdy już wydawało się, że kurz po listopadowej aferze opadł, a życie gwiazdy „M jak miłość” powoli wraca do normy, media obiegła wieść, że Barbara Kurdej-Szatan usłyszała zarzut zniesławienia Straży Granicznej oraz jej funkcjonariuszy. 12 maja aktorka pojawiła się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, aby złożyć zeznania.
– Potwierdzam, że dzisiaj prokurator przedstawił mi zarzuty zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Nie przyznałam się do winy. Złożyłam szczegółowe wyjaśnienia, wskazując na kontekst mojego wpisu na Instagramie z 4 listopada 2021 roku, który był naturalną reakcją na tragedię uchodźców na granicy — kobiet i dzieci. W związku z tym liczę, że postępowanie zostanie szybko umorzone – napisała na swoim Instagramie.
W komentarzach pod zdjęciami na nowo rozbrzmiały nieprzychylne słowa. Część internautów ponownie zaczęła krytykować postawę aktorki, życząc jej wyroku i twierdząc, że autorka nieszczęsnego wpisu powinna przyznać się do czynu. Inni z kolei stanęli za nią murem i okazali swoje pełne wsparcie w tej trudnej sytuacji.
Także sama gwiazda nie pozostawiła burzy w komentarzach bez słowa. Dziś postanowiła odnieść się do poprzedniego oświadczenia i wyjaśnić swoje słowa wszystkim, którzy jej zdaniem zrozumieli je opacznie.
– Widzę, że ogromne emocje i zdziwienie dla m.in. TVP Info i twitterowców wywarło słowo „naturalna” w moim oświadczeniu. Naturalna reakcja — czyli organiczna, pod wpływem emocji, natychmiastowa, wypływająca z braku zgody na zło, które zobaczyłam na nagraniu . A nie „zwyczajna, oczywista, normalna” – bo tak to odebraliście z tego, co widzę. Otóż nie, nie o to chodziło – tłumaczyła.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Katarzyna Cichopek przerwała milczenie. Przejmujący komunikat. „Jest mi ciężko”
- Pochodzenie Krystiana Ochmana może zaskoczyć. 22-latek nie urodził się w Polsce
- Co naprawdę robią z jedzeniem pokazywanym w „Pytaniu na śniadanie”? Można się zdziwić