Paulina Smaszcz kompletnie zmieniła wygląd. Obcięcie włosów to był dopiero początek, zachwyciła swoje obserwatorki
Paulina Smaszcz w ostatnich tygodniach bardzo często pojawiała się w mediach, dlatego opinia publiczna mogła przyzwyczaić się do jej krótkich włosów ze sporą grzywką. Ostatnio jednak zaskoczyła wszystkich, ścinając włosy na jeża. To nie był koniec zmian.
Dziennikarka udostępniła później w sieci nagranie, na którym wyglądała jeszcze inaczej. W rozmowie ze „Światem Gwiazd” mówiła z kolei o swojej potrzebie zmian w wyglądzie.
Metamorfoza Pauliny Smaszcz
Gdy Paulina Smaszcz pierwszy raz pokazała się w nowej fryzurze, miała po prostu krótko przycięte włosy. Jak się jednak okazuje, nie był to końcowy efekt, bo fryzura została nieco dopracowana. Jak teraz wygląda?
Różnica jest nieduża – Paulina Smaszcz zdecydowała się na wycieniowanie boków i rozjaśnienie włosów. We wspomnianej wyżej rozmowie wyjawiła, dlaczego się na taką metamorfozę zdecydowała.
– Mam takie momenty w życiu, że lubię zmiany, parę lat temu obcięłam włosy z bardzo długich na krótkie, teraz mam taką potrzebę dużej zmiany — wyjaśniła dziennikarka.
Paulina Smaszcz zachwyciła fanki
Tak krótka fryzura u kobiety jest ryzykowna. Nie każda z pań wygląda w niej korzystnie, a część czuje się przez nią mniej kobieco. Do tej grupy nie zaliczymy jednak Pauliny Smaszcz. Ta w nowej odsłonie wręcz promienieje.
Również jej fanki wychodzą z założenia, że metamorfoza, choć ryzykowna, ostatecznie wyszła dziennikarce na dobre. W sekcji komentarzy pod jej ostatnim nagraniem nie brakuje zachwytów nad fryzurą i ogólną prezencją Pauliny.
– Pięknie wyglądasz, ta fryzura i makijaż — stwierdza jedna z internautek.
– Pięknie Pani wygląda — wtóruje kolejna obserwująca.
– Jak mi się Pani wcześniej nie podobała, tak teraz to petarda — pisze następna obserwująca.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- Teresa Lipowska przyznała się, jaką emeryturę dostaję. „Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę”