Partnerka Krzysztofa Prusika z „The Voice Senior” usłyszała niepokojącą diagnozę. „Guz tarczycy”
Krzysztof Prusik zachwycił wszystkich swoim głosem w „The Voice Senior”. Nie wszyscy wiedzą, przez co przeszedł wraz ze swoją ukochaną. Jakiś czas temu pani Iwona usłyszała przykrą diagnozę. Wykryto u niej guza tarczycy.
Zwycięzcę 3. edycji „The Voice Senior” odwiedził w ostatnim czasie Mateusz Szymkowiak, reporter „Pytania na śniadanie”. W programie zobaczyliśmy, co słychać u Krzysztofa, jak wygląda jego dom, a także — mogliśmy poznać jego uroczą partnerkę. Para zdradziła jednak, że nie zawsze było kolorowo.
Krzysztof Prusik opowiedział o przykrej diagnozie. U jego ukochanej wykryto guza
Po triumfalnym finale „The Voice Senior” życie podopiecznego nieżyjącego już niestety Witolda Paszta wywróciło się do góry nogami. Spełnił marzenie, rozkochał w sobie miliony Polaków, a także — stał się sławny.
Krzysztof Prusik w rozmowie z Szymkowiakiem nie ukrywał, że udział z talent-show do dziś wspomina z uśmiechem na ustach. To była przygoda życia — jak stwierdził. Wyznał też, że do udziału w programie skłoniły go liczne namowy ze strony przyjaciół. Talent, który najpierw oczarował najbliższych, ostatecznie doprowadził 65-latka na podium.
– Stałem się bardzo popularny, medialnie rozpoznawalny na ulicy. No i przede wszystkim cała masa sympatycznych ludzi mnie witała na moich różnego rodzaju koncertach – opowiadał, zapytany o wrażenia po „The Voice Senior”, a reporter przypomniał chociażby o bardzo ważnym występie z okazji 20-lecia „Pytania na śniadanie”.
65-latek z warszawskiego Bemowa oprowadził dziennikarza, aż wreszcie zasiadł naprzeciw niego, u boku swojej ukochanej Iwony. Kobieta przyznała, że choć od wydarzeń w talent-show minęło już sporo czasu, nadal odczuwa dumę z partnera. Wciąż młodzieńczo zakochani, w nowym roku życzyli sobie przede wszystkim zdrowia.
– A szczególnie Iwonka, bo dzielnie przeszła operację – stwierdził tajemniczo Krzysztof Prusik.
Rzeczywiście, wrażliwe ucho mogło podczas rozmowy usłyszeć, że głos lekko odmawiał kobiecie posłuszeństwa. Przyznała, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby wrócić do pełni zdrowia. Zapytana o to, co się wydarzyło, odpowiedziała równie enigmatycznie:
– Tarczyca. Guz był tarczycy. Ale jest dobrze.
Pozostaje nam więc tylko dołączyć do życzeń, a jednocześnie trzymać kciuki za dalszą karierę seniora — oraz za ich miłość, o której mówili tak pięknie.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: