Oszukał Owsiaka i Polaków podczas licytacji złotego serca WOŚP. W 2003 roku zaskoczył wszystkich

Jak nastolatek oszukał WOŚP?

Do dziś w ramach WOŚP w sieci odbywa się wiele licytacji. W 2003 roku jedną z najbardziej obleganych była ta dotycząca złotego wisiorka w kształcie logo fundacji. Wysokość podbitej kwoty i tak byłą już bardzo duża, bo oscylowała wokół 200 tysięcy złotych, gdy nagle pewien młodzieniec z pełną powagą zaproponował 5 milionów!

Taka kwota była oczywiście bardzo podejrzana, dlatego zaczęto wypytywać się Damiana, bo tak miał na imię chłopak, skąd ma te pieniądze. Ten był na taki scenariusz przygotowany, dlatego przedstawił historię o bogatej babci, po której otrzymał wielomilionowy spadek.

17-latek momentalnie stał się gwiazdą. Media tłumnie prosiły o wywiady, a ten chętnie zgadzał się, ewidentnie lubiąc blask fleszy. Gdy jednak opinia publiczna poznała go bliżej, zaczęły pojawiać się wątpliwości, czy chłopak faktycznie mówi prawdę. Nie mówił.

WOŚP: Prawda o oszuście

Prześwietlono go i okazało się, że nastolatek specjalizuje się w tego typu wymuszeniach. Już wcześniej wiele firm oszukał na podstawie sfałszowanych potwierdzeń przelewów. W ten sposób ukradł około 50 tysięcy złotych. Jak się okazało, wcale nie miał bogatej babci, a pochodził z raczej biednej rodziny.

Jego mama odsiadywała wyrok w zakładzie karnym, więc chłopak utrzymywał się, łamiąc prawo w wyżej opisany sposób. Co więcej, był leczony psychiatrycznie. Ostatecznie został wysłany do pogotowia opiekuńczego w Sławnie i po tym słuch po nim zaginął.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
2. Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
3. Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa

Źródło: O2