Ola straciła wzrok po wytatuowaniu gałek ocznych. Sąd przyznał jej 150 tysięcy odszkodowania
Opinia publiczna coraz przychylniej patrzy na tatuaże, nawet te w widocznych miejscach, dlatego znacznie więcej osób się na nie decyduje. Niektóre jednak sporo przy tym ryzykują. Tak zrobiła Ola, która straciła przez to wzrok.
Zgłosiła się do salonu, by wytatuować sobie gałki oczne. Szybko tego pożałowała.
Straciła wzrok przez tatuaż na oczach
Ola chciała do sprawy podejść rozważnie, dlatego szukała po całej Polsce salonu, który się w tym specjalizuje. Choć pochodzi z Wrocławia, zdecydowała się na wycieczkę do Warszawy, bo tam rzekomo taki zabieg miał być wykonany najlepiej. Niestety tak się nie stało.
Dziewczyna szybko zaczęła tracić wzrok. Najpierw pojawiła się jaskra, a potem poważna zaćma. Niewiele pomogły wykonane przez okulistów zabiegi. W efekcie dziś jest ona praktycznie niewidoma, a zamiast jednego oka ma implant.
Straciła wzrok — sąd ukarał sprawcę
Ola postanowiła pozwać salon tatuażu, licząc, że sąd uzna winę fachowca i przyzna jej odszkodowanie. Sprawie przyjrzała się również prokuratura i jak się później okazało, zabieg faktycznie przeprowadzono źle. Nie dość, że igła została wbita za głęboko, co jest winą tatuatora, to jeszcze użyto atramentu, który do tak specyficznego zabiegu się nie nadawał.
W związku z tym mężczyzna, który wykonywał usługę, został zobligowany do zapłacenia 150 tysięcy zadośćuczynienia dla Oli. Musi też wykonywać prace społeczne przez rok w wymiarze 30 godzin miesięcznie.
Zobacz post:
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Fakt