Dramat w łódzkim domu dziecka. Nie żyje młoda dziewczyna
Dom Dziecka nr 15 w Łodzi stał się miejscem zbrodni? Pod koniec sierpnia doszło tam do tragedii. Jej przyczyny są bardzo tajemnicze i do tej pory niewyjaśnione. Chodzi o nagłą śmierć jednej z opiekunek, pracujących w placówce.
Ta noc w łódzkim domu dziecka przy ulicy Kilińskiego 206 miała wyglądać tak, jak wszystkie inne. Nocny dyżur pełniła 26-letnia wychowawczyni . Rano odkryto jednak coś strasznego – młoda dziewczyna zmarła nocą , zupełnie niespodziewanie.
Tajemnicza śmierć kobiety w domu dziecka w Łodzi
Do zdarzenia doszło w nocy z 27 na 28 sierpnia . Prokuratura bada obecnie sprawę, próbując ustalić przyczynę śmierci kobiety .
Prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi opowiedział, jakie są wyniki sekcji zwłok . Okazuje się, że badanie nie pozwoliło ustalić przyczyny zgonu.
Szczepanek dodał też, że prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci . Decyzja ta spowodowana jest młodym wiekiem zmarłej.
Wstępne oględziny , dokonane na miejscu zdarzenia, czyli w domu dziecka, nie wykazały śladów wskazujących na udział osób trzecich . Dlatego prokuratura zarządziła sekcję zwłok.
Niestety, także sekcja nie udzieliła odpowiedzi na pytanie, jaka jest przyczyna śmierci 26-letniej opiekunki . Na ciele nie znaleziono żadnych obrażeń.
Dalsze postępowanie w sprawie śmierci opiekunki
Śledczy muszą więc wykonać badania toksykologiczne i histopatologiczne , które wykażą, czy zmarła nie spożyła substancji, która mogła okazać się zabójcza, lub też nie miała schorzenia, które mogło skończyć się nagłą śmiercią.
Prokurator Szczepanek wyjaśnia, że dodatkowe badania potrwają około miesiąca. Tymczasem media szukają różnych tropów. Dziennikarze Polska Times rozmawiali z Piotrem Rydzewskim , dyrektorem Centrum Administracyjnego Pieczy Zastępczej .
Rydzewski wyjaśnił, że zmarła wychowawczyni przed śmiercią była na 10-dniowym wyjeździe , gdzie także pełniła rolę opiekunki. Wróciła z niego z 25 na 26 sierpnia, by 27 sierpnia udać się na nocny dyżur do domu dziecka.
Dyrektor CAPZ dodał też, że wychowankowie oraz pracownicy domu dziecka przy ulicy Kilińskiego otrzymali wsparcie psychologiczne i terapeutyczne .
Źródło: Fakt, Dziennik Łódzki, Polska Times
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji
- Opalenizna jak u gwiazd? Znamy na to rewelacyjny sposób
- Córka Adam Małysza przekazała radosne wieści