Ogłoszenie o sprzedaży auta, które zostało umieszczone na jednej z Facebookowych grup, wywołało spore poruszenie. Wszystko przez jedno zdanie. Nie wszystkim internautom się to spodobało.
Mężczyzna, który postanowił sprzedać samochód za pośrednictwem Facebooka, z pewnością nie spodziewał się takich reakcji. Ogłoszenie z pewną informacją, która, choć ponoć dla handlowców jest dość typowa, niektórych użytkowników portalu zdecydowanie kuje w oczy.
Ogłoszenie: sprzedam samochód
Ogłoszenie na
Facebooku
, zdaniem niektórych nie ma pozytywnego wydźwięku. Co takiego zostało w nim napisane?
– Sprzedam Citroen Berlingo 1.6 benzyna. Auto służyło na dojazdy do pracy,
najczęściej jeździła nim kobieta
. Cena podlega negocjacji – widnieje na tablicy jednej z grup.
Nie wszystkim się to spodobało.
Sprawę szybko wyłapał fanpage
Seksizmu naszego powszedniego
i postanowił ją nagłośnić.
O co tak naprawdę chodzi?
-
Jedzenie po terminie ważności, które i tak można jeść. Pod żadnym pozorem go nie wyrzucaj
-
GIS: Polska uznana za kraj transmisyjny koronawirusa. Ważniejsze od ogłoszenia pandemii
-
Małgorzata Rozenek: ile lat ma gwiazda TVN? Cała prawda właśnie wyszła na jaw
Kobieta za kierownicą
Kobieta
za kierownicą stała się powodem do żartów i synonimem złego kierowcy
. Nie wiedzieć czemu, jeżeli ktoś popełnia na drodze karygodny błąd, mało kto podejrzewa o to
mężczyznę
. Takie stereotypy, dla wielu są krzywdzące, jednak fanpage
Seksizmu naszego powszedniego
postanowił udostępnić na swoim profilu ogłoszenie, a pod postem nawiązała się spora dyskusja.
Ogłoszenie o sprzedaży auta, które zostało umieszczone na jednej z Facebookowych grup, wywołało spore poruszenie. Wszystko przez jedno zdanie. Nie wszystkim internautom się to spodobało.
Mężczyzna, który postanowił sprzedać samochód za pośrednictwem Facebooka, z pewnością nie spodziewał się takich reakcji. Ogłoszenie z pewną informacją, która, choć ponoć dla handlowców jest dość typowa, niektórych użytkowników portalu zdecydowanie kuje w oczy.
Ogłoszenie na
Facebooku
, zdaniem niektórych nie ma pozytywnego wydźwięku. Co takiego zostało w nim napisane?
– Sprzedam Citroen Berlingo 1.6 benzyna. Auto służyło na dojazdy do pracy,
najczęściej jeździła nim kobieta
. Cena podlega negocjacji – widnieje na tablicy jednej z grup.
Nie wszystkim się to spodobało.
Sprawę szybko wyłapał fanpage
Seksizmu naszego powszedniego
i postanowił ją nagłośnić.
O co tak naprawdę chodzi?
-
Jedzenie po terminie ważności, które i tak można jeść. Pod żadnym pozorem go nie wyrzucaj
-
GIS: Polska uznana za kraj transmisyjny koronawirusa. Ważniejsze od ogłoszenia pandemii
-
Małgorzata Rozenek: ile lat ma gwiazda TVN? Cała prawda właśnie wyszła na jaw
Kobieta za kierownicą
Kobieta
za kierownicą stała się powodem do żartów i synonimem złego kierowcy
. Nie wiedzieć czemu, jeżeli ktoś popełnia na drodze karygodny błąd, mało kto podejrzewa o to
mężczyznę
. Takie stereotypy, dla wielu są krzywdzące, jednak fanpage
Seksizmu naszego powszedniego
postanowił udostępnić na swoim profilu ogłoszenie, a pod postem nawiązała się spora dyskusja.
– Jak to jest, że z jednej strony krąży pełno durnych tekstów, jak to kobiety nie potrafią parkować, czy w ogóle dobrze prowadzić samochodów, a z drugiej gdy trzeba sprzedać samochód, to mamy to – skomentowała strona poświęcona działaniom anty seksistowskim.
Faktycznie, gdyby pomyśleć o tym z tej strony, wygląda na to, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Niektórzy z użytkowników zgadzają się, że takie ogłoszenie nie powinno mieć miejsca
, inni jednak tłumaczą, że jest to dość popularny zabieg stosowany przez handlowców, gdyż
samochód
prowadzony przez kobietę wydaje się być bardziej zadbany. Jeszcze inni żartują, że sprzedawca dał po prostu dyskretny znak, że hamulce i skrzynia biegów są już do wymiany.
A co wy sądzicie o takim ogłoszeniu?
Ogłoszenie nie przypadło do gustu wszystkim internautom.