Oburzenie na wizji w TVP. Donatella Versace zaliczyła gigantyczną wpadkę
Nie tylko polskie gwiazdy solidaryzują się z Ukrainą. Swoje zdanie w tej sprawie wyrażają także osoby znane na całym świecie. Jedną z nich jest głowa popularnego domu mody, Donatella Versace.
Wydając swój komunikat o wojnie, użyła jednak nieodpowiednich słów, co momentalnie jej wytknięto.
Donatella Versace i jej niezręczny komunikat
W trakcie dzisiejszego wydania programu „Pytanie na Śniadanie” został poruszony temat zagranicznych gwiazd i ich stosunku do wojny toczonej na terenach Ukrainy. Przy tej okazji wspomniano o wpadce, jaką zaliczyła Donatella Versace. Ikona mody chciała dać znak swojej solidarności z Ukraińcami. W specjalnym komunikacie zachęciła swoich obserwujących do tego, by wspólnie z nią pomogli tym, którzy w związku z zaistniałą tragedią utracili swoje domy.
Same intencje były bez wątpienia szlachetne, ale problem polegał na doborze słów. Donatella Versace nie powiedziała bowiem, że chodzi o wojnę, a użyła słowa kryzys. To momentalnie wypunktowali jej obserwujący, którzy podkreślali, że nie powinno się używać tak miałkiego słowa, w momencie gdy na domy cywilów spadają bomby.
Warto jednak podkreślić, że tak dosadnie o wojnie za naszą wschodnią granicą mówi się tylko w krajach, które są jej najbliższej. Na Zachodzie często używa się mniej dobitnych słów. Ostatnio skrytykowany został za to także klub piłkarski Chelsea, którego właścicielem jeszcze jest rosyjski miliarder, Roman Abramowicz. W wydanym przez zespół komunikacie też była mowa o kryzysie i ani słowa o inwazji Rosjan. Warto dodać, że ze względu na ostatnie wydarzenia, wspomniany oligarcha ogłosił dwa dni później, że sprzeda klub, a zysk z tej transakcji przekaże na pomoc ofiarom wojny.
Zobacz post:
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: