Nowe wieści ws. zatrzymania Buddy. Youtuber trafi do więzienia?
Gruchnęły wieści o zatrzymaniu youtubera, działającego pod pseudonimem Budda. Jak poinformowało Centralne Biuro Śledcze Policji, mężczyzna został zatrzymany dzisiejszego dnia. Jeszcze wczoraj mężczyzna opublikował materiał na swoim kanale, w którym pożegnał się ze swoimi widzami.
Dziennikarz Radia Kraków ustalił, że sprawę może prowadzić prokuratura
Z ustaleń dziennikarza Radia Kraków, Patryka Kubiaka wynika, że sprawą może zajmować się teraz prokuratura Krajowa w Szczecinie. Wczorajszego dnia youtuber postanowił zakończyć swoją internetową działalność i pożegnał się z widzami w nowo opublikowanym materiale.
Budda obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych influencerów w Polsce. Zajmował się branżą motoryzacyjną, a jego kanał liczy 2,5 miliona subskrybentów. Organizował również loterie dla widzów na dużą skalę.
Głos w sprawie Buddy zabrał rzecznik prokuratury krajowej
W ramach śledztwa prowadzonego przez zachodniopomorski pion PZ PK w Szczecinie zatrzymano dziś Kamila L., ps. Budda, oraz 9 innych osób. Prokurator przedstawi im zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych. Szczegóły po zakończeniu czynności - czytamy na profilu X Przemysława Nowaka, rzecznika Prokuratury Krajowej
Głośno bywało o inicjatywach, które przeprowadzał Budda dla swoich widzów. Jedną z większych było darmowe tankowanie na jednej z rzeszowskich stacji benzynowych, które miało miejsce w lipcu ubiegłego roku . Youtuber zapłacił wówczas 90 tysięcy złotych stacji benzynowej, aby w ramach tego funduszu jego fani mogli zatankować swoje auto za darmo. Zainteresowanie było tak wielkie, że na obwodnicy Rzeszowa utworzył się wielokilometrowy korek.
ZOBACZ TEZ: Budda zatrzymany przez CBŚP. Dzień wcześniej zakończył swoją internetową karierę
Cały czas spływają nowe informacje w sprawie zatrzymania Buddy
Jak informuje portal Interia Motoryzacja, oprócz Buddy zatrzymano jeszcze inne osoby związane ze sprawą. Jak poinformował dziennikarz Radia Kraków Patryk Kubiak, prokuratura miała zabezpieczyć także majątek mężczyzny.
Mężczyzna jeszcze wczoraj żegnał się ze swoimi widzami. Swoją decyzję tłumaczył złym samopoczuciem w środowisku medialnym. Z okazji swojego odejścia z internetu zorganizował dla widzów kolejną wielką loterię, w której mieli szansę wygrać luksusowe samochody, których był posiadaczem. Pula nagród miała wynieść około 8 milionów złotych.
Według ustaleń dziennikarza Szymona Jadczaka, youtuber miał zostać zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 15 lat.