Nie żyje Krzysztof Nałęcz. Dziennikarz zmarł w wieku 57 lat
Nie żyje Krzysztof Nałęcz. Dziennikarz zmarł w wieku 57 lat po długiej i ciężkiej chorobie. Teraz żegna go cała branża, a opis jego ostatnich tygodni życia wyciska łzy z oczu.
Pracował w takich tytułach jak między innymi „Głos Dziennik Pomorza”, „Gazeta Wyborcza”, „Gazeta Morska” i „Nowy Dzień” oraz Radio Gdańsk. Karierę w mediach rozpoczął w latach dziewięćdziesiątych.
Nie żyje Krzysztof Nałęcz. Żegna go cała branża dziennikarska
– Krzysiek był dla nas kimś więcej niż tylko kolegą zza biurka, kolegą z pracy. […] Kochał koszykówkę, sport i historię, ale przede wszystkim kochał swoją rodzinę: Agę, Maksa, Bartka, Tosię i Mikołaja – czytamy na stronie Radia Gdańsk.
Prezes rozgłośni Adam Chmielecki dodaje: „
Mimo walki z ciężką chorobą niemal do ostatnich dni wspierał nas swoją wiedzą
i pracą. Do końca liczyliśmy, że jego walka znajdzie pozytywny finał. Stało się niestety inaczej. Będzie go brakowało zawodowo i czysto po ludzku”.
Równie emocjonalne pożegnanie można znaleźć na portalu „Głosu Dziennika Pomorza”, gdzie nałęcz był przez wiele lat redaktorem naczelnym. „Jednak najważniejsza zawsze była dla niego rodzina. […] Z nowotworem walczył do końca. Tak bardzo chciał żyć. Dla nich. Niestety, choroba go pokonała”.
Zmarł Krzysztof Nałęcz. Pożegnanie kolegów z prasy
– Krzysiek był dla nas nie tylko szefem i autorytetem, ale przede wszystkim przyjacielem . Zawsze stał za nami murem. Był człowiekiem, który ponad wszystko stawiał prawdę, rzetelność i obiektywizm. Swoim wartościom wierny był do końca – czytamy na portalu.
Grzegorz Kubicki z „Gazety Wyborczej Trójmiasto” ujawnia smutne, ale i poruszające szczegóły ostatnich dni dziennikarza. Rozmawiał z nim w Wigilię. „Słyszałem w słuchawce, że cierpi” czytamy.
– Choć on sam o bólu i nawrocie choroby – jak zawsze – wspomniał tylko przez chwilę, mimochodem. Więcej mówił o nadziei, o tym, że mocno wierzy, że choć choroba znów silnie zaatakowała, to będzie walczył. I mówił o Agnieszce, swojej żonie, że ją podziwia, jak się nim zajmuje, że cały czas jest obok , że nie wie, jak ona daje sobie z tym wszystkim radę – wyznaje Kubicki.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie — Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: Radio Gdańsk, Dziennik Głos Pomorza, Gazeta Wyborcza Trójmiasto