Nie żyje Arkadiusz Paszenda. Zginął w wypadku w wieku 36 lat
Właśnie poinformowano, że sportowiec Arkadiusz Paszenda zginął 2 stycznia w wypadku. Zdarzenie miało miejsce w Rybniku. Kolarz miał zaledwie 36 lat.
Sportowiec miał zginąć w wyniku zderzenia z samochodem osobowym. Są już wstępne ustalenia policji w tej sprawie.
Nie żyje Arkadiusz Paszenda
Ze wstępnych ustaleń Komendy Miejskiej Policji w Rybniku wynika, że kierujący fordem focus jechał Małachowskiego od centrum Rybnika. Podczas manewru skrętu w lewo, w ulicę Sztolniową, nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił prawidłowo jadącego drogą z pierwszeństwem rowerzystę.
Policja podała przy tym, że kierowca samochodu był trzeźwy.
– Rower i samochód zderzyły się najprawdopodobniej z ogromną siłą. Na to wskazują przynajmniej uszkodzenia obu pojazdów. W jednośladzie uderzenie wyrwało koło. Mocno uszkodzone jest również auto, które ma rozbitą przednią szybę, a nawet wgięty dach. Pokiereszowana jest także maska i zderzak forda. Może to wskazywać na to, iż poszkodowany rowerzysta przekoziołkował przez przód samochodu – czytamy relację „Dziennika Zachodniego”.
Paszenda uprawiał kolarstwo górskie. Działał w klubie Pressing Bike-System. W zeszłym roku zajął 2 miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski MTB XCO w kategorii Masters I. Klub, do jakiego należał sportowiec, opublikował poruszający pożegnalny wpis w mediach społecznościowych.
– Łamią nam się serca. Brakuje słów. Nie potrafimy w to uwierzyć. Niestety, dzisiaj podczas treningu w tragicznych okolicznościach zginął nasz przyjaciel i zawodnik Arkadiusz Paszenda. Składamy kondolencje rodzinie i bliskim – czytamy w oświadczeniu.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: