Nie żyje Adama Niane. Aktor zagrał w uwielbiany serialu, miał tylko 56 lat
Media obiegła tragiczna informacja, miliony fanów przyjęły ją z głębokim żalem. Aktor, który rozkochał w sobie widzów na całym świecie zmarł w wieku zaledwie 56 lat. Adama Niane wystąpił w dwóch sezonach serialu „Lupin”. Przyjaciele z planu pożegnali francuskiego artystę.
Zachwycająca obsada z ikonicznym Omarem Sy z „Nietykalnych” na czele, a także niepowtarzalny klimat i ścieżka dźwiękowa w serialu „Lupin” (tw. George Kay, Netflix) przyciągnęły przed ekrany miliony widzów. Tym większy szok przeżyliśmy, gdy media obiegła informacja o śmierci jednego z aktorów.
Adama Niane odszedł w wieku 56 lat. Poruszające słowa reżysera
Jeszcze przed erą „Lupina” Adama Niane wystąpił w imponującej liście produkcji. Jego domem stało się kino niszowe, doskonale czuł się w klimatach kryminalnych, thrillerach, ale także w komediodramatach. Jedną z produkcji, która zyskała pogłos był francusko-belgijski dreszczowiec „Złość”.
To właśnie Olivier Abbou, reżyser filmu jako pierwszy przekazał w mediach informację o śmierci parokrotnego współpracownika i przyjaciela.
– Z ogromnym smutkiem dowiedziałem się o odejściu Adamy Niane, z którym miałem przyjemność pracować przy dwóch sezonach „Iskandera” i filmie „Złość”. Nie rozstawaliśmy się przez cztery lata, dzieląc intensywny czas, artystyczne i przyziemne przygody w różnych odległych zakątkach świata. Był bardzo zaangażowany, oświecony, charyzmatyczny, utalentowany. Był nie tylko moim wspólnikiem, ale też przyjacielem i bohaterem – napisał na swoich mediach społecznościowych.
Utalentowany aktor był w kwiecie wieku, fanom trudno będzie pogodzić się z jego odejściem. Nie podano niestety przyczyny jego śmierci.
Fani żegnają serialowego Leonarda. Adama Niane pozostawił po sobie pustkę
Urodził się 23 sierpnia 1966 w Paryżu. Studiował w Instytucie Wiedzy o Teatrze na Sorbonie a na ekranie zadebiutował w 1993 roku w filmie „Gabriel”. Na kolejny angaż musiał zaczekać kilka lat, jednak po produkcjach „Gwałt” i „Frank Riva” jego kariera zaczęła szybować w górę.
Jednak to właśnie w 2021 roku sława Adamy Niane dalece przekroczyła swoje dotychczasowe granice. Angaż do produkcji przyniósł aktorowi rozpoznawalność niemal na całym świecie. „Lupin” bił rekordy oglądalności i swoją popularnością zdetronizował „Gambit królowej”, w ciągu zaledwie 28 dni od premiery dostając się do top 10 m.in. w USA, a także w Polsce.
Serialowy Leonard był jednym z antagonistów, a i tak wzbudzał w fanach pokłady sympatii. Płatny zabójca i porywacz na usługach Pellegriniego, zamiast odstraszać, hipnotyzował, a przede wszystkim nadawał historii tego niepowtarzalnego, mrocznego klimatu.
Omar Sy, uwielbiany aktor wcielający się w tytułowego bohatera także udostępnił krótki, lecz przesiąknięty smutkiem wpis, żegnając artystę, z którym w ostatnich latach często spotykał się na planie.
– Przesyłam wyrazy głębokiego współczucia Bliskim Adama Niane, wspaniałego aktora, u którego boku miałem okazję i przyjemność grać. Człowiek o niespotykanej życzliwości… Niech jego dusza spoczywa w pokoju – napisał.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
- Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
- Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa