Nie żyją gwiazda „Na Wspólnej” oraz „Ojca Mateusza” i jej mąż. Podwójny pogrzeb odbędzie się we wtorek
Krystyna Kołodziejczyk odeszła 13 września po kilku tygodniach pobytu w szpitalu. Niedawno informowaliśmy o terminie pogrzebu wybitnej aktorki znanej z ról w wielu polskich filmach i serialach (między innymi w „Na Wspólnej” czy „Czterdziestolatku”). Teraz jej przyjaciółka, a jednocześnie sceniczna koleżanka – Krystyna Janda, ujawniła nieznane dotąd fakty związane z samą uroczystością, a także okolicznościami śmierci artystki.
Pogrzeb aktorki znanej z „Na Wspólnej” i innych polskich produkcji
Nekrolog Kiksy (jak nazywali Kołodziejczyk przyjaciele) opublikowany został między innymi na łamach „Gazety Wyborczej” . Poinformowano w nim o dacie oraz miejscu ostatniego pożegnania. Teraz komunikat uzupełniła wzruszającym wpisem w mediach społecznościowych Krystyna Janda.
– We wtorek, 28 października [pomyłka aktorki, uroczystości pogrzebowe odbędą się 28 września – przyp. red.] pogrzeb Kiksy – Krystyny Kołodziejczyk i jej męża Wiesia [Wiesław Szyszko zmarł na kilkanaście dni przed artystką – przyp. red]. Podobno kiedy się pobierali, na ślub przyszedł pan Józef Szajna z grubym powrozem, obwiązał ich razem i powiedział – „nigdy się nie rozstaniecie”. Pogrzeb będzie podwójny – zaczęła post.
Janda jako pierwsza ujawniła również przyczynę śmierci Kołodziejczyk.
– Kiksa upadła, straciła przytomność i nigdy jej nie odzyskała, umarła nie wiedząc, że kilka dni po jej wypadku umarł mąż. Przepowiednia pana Szajny się spełniła – dodała.
Następnie w wyjątkowo ciepłych słowach wspomniała przyjaciółkę, przywołując anegdoty z jej życia. Janda opisała Kiksę jako niezwykle ciepłą, a przede wszystkim zadowoloną z życia osobę (mimo przeciwności losu).
– Kiedyś dawno, dawno temu, urządziłyśmy spotkanie aktorek, kobiet ze środowiska, było ich bardzo dużo. W pewnym momencie powiedziałam głośno – „Która jest zadowolona ze swojego życia prywatnego podnosi prawą rękę, która z życia zawodowego, podnosi lewą rękę”. Kiksa jako jedyna podniosła obie ręce, bez namysłu i triumfalnie. […] Od jakiegoś czasu chyba wszyscy wiedzieliśmy, że jest to dobra mina do złej gry, nie czuła się najlepiej. Chorobą męża, jego zmaganiem z rakiem martwiła się od dawna. Odeszła nagle, tuż przed wypadkiem była jak zwykle na naszej premierze i jak zwykle, trzymając mnie za guzik, opowiadała mi żart za żartem – napisała.
Ostatnie pożegnanie Krystyny Kołodziejczyk i jej męża rozpocznie się we wtorek, 28 września, o godzinie 12:00 w kościele środowisk twórczych przy warszawskim Placu Teatralnym. Na 14:00 zaplanowano zaś uroczystości na Powązkach Wojskowych.
Źródło: Facebook
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji
- Opalenizna jak u gwiazd? Znamy na to rewelacyjny sposób
- Jacek Iwaszko wyszedł z „Milionerów” z czekiem na milion zł. Wiemy, jaki przelew dostanie naprawdę