Nazwał Brzozowskiego oślizłą galaretą. Teraz musi przeprosić
Rafał Brzozowski wszedł do polskich mediów dzięki udziałowi w The Voice of Poland. Trafił do drużyny Andrzeja Piasecznego. Mimo że nie wygrał programu, udało mu się pozostać w polskim show-biznesie nieco dłużej. Obecnie bardziej niż w muzyce realizuje się jako prowadzący program TVP „Koło Fortuny”.
Wokalista wygrał proces sądowy z portalem Interia.pl. Piosenkarzowi nie spodobała się recenzja jego płyt, która ukazała się na portalu. Wydawca witryny, jak i autor recenzji, musieli przeprosić.
Grupa Interia.pl przeprasza Rafała Brzozowskiego za publikację w artykułach: „Recenzja Borysewicz Brzozowski „Borysewicz Brzozowski”: Nowe Gwiazdy Disco Polo” oraz „Recenzja Rafał Brzozowski „Mój Czas”: Twoja matka polubi”. Użyte miały tam być sformułowania naruszające jego dobra osobiste.
Brzozowski oślizłą galaretą?
Autor recenzji, Paweł Waliński, w swojej ocenie porównał Brzozowskiego do… „oślizłej galaretki”. Oto fragmenty recenzji, które miały urazić Brzozowskiego.
–Jest ładny, ma ciepły głos, pisze piosenki proste, łatwe i przyjemne. Gładki jest jak galaretka i podobnie do niej oślizły. – zaczął. Pełno tu melodycznych banałów (umpa umpa w „Jednym tygodniu”), wysilonych power ballad („Linia czasu”, w której przy okazji Brzozowski tragicznie potyka się w górkach), pseudosowizdrzalskich kiksów („Kto”). Sęk w tym, że od muzyki robionej po to i tylko po to, żeby się sprzedała oczekiwałbym absolutnej petardy przebojowości. Tu jest zaledwie zamoczony kapiszon. Oby mniej takich płyt na naszym rynku
– Uważam, że jest beztalenciem, które trwa na scenie muzycznej tylko i wyłącznie w obły sposób wdzięcząc się do pań w zaawansowanym średnim wieku i wciskając się do każdego możliwego klakierskiego show. Wszystko, co Brzozowski robi jest antytezą sztuki, ale rozumiem, z czegoś żyć trzeba.
Pozywanie portalu i recenzenta muzycznego za niepochlebną opinię na temat płyty świadczy o tym, że nasze polskie „gwiazdy” muszą nabyć trochę dystansu do siebie, jak i do swojej „twórczości”.
Myślicie, że gwiazdy powinny pozywać recenzentów do sądu?
ZOBACZ TEŻ: