„Normalny dom, normalna rodzina”. Nastolatek dopuścił się strasznej zbrodni na domownikach
Nastolatek pochodził z normalnego rodziny, normalnego domu — tak przynajmniej tę sytuację oceniali sąsiedzi. W głowie chłopaka musiało się jednak dziać coś zupełnie innego, ponieważ dopuścił się okrutnej zbrodni z ofiarą śmiertelną. Trudno sobie nawet wyobrazić, co kierowało osobą, która zdolna jest do czegoś takiego.
Kiedy dochodzi do takich tragedii, wszystkim osobom z najbliższego otoczenia trudno jest aż uwierzyć w to, że ktoś, kogo doskonale znali (albo tak im się wydawało) mógł dopuścić się tak przerażającej zbrodni. Tak było i w tym przypadku. Sąsiedzi rodziny nie potrafili uwierzyć w to, że syn ludzi mieszkających nieopodal, normalny nastolatek, zrobił coś takiego.
Nastolatek dopuścił się okropnej zbrodni
To straszliwej tragedii doszło w Chełmie 25 stycznia, około godziny 20. 14-chłopak zadźgał na śmierć swoją macochę , ranił starszego, przyrodniego brata i wyszedł z domu. Nastolatek wciąż był zakrwawiony, w ręku niósł narzędzie zbrodni. Został zauważony przez mężczyznę wychodzącego z Chełmskiego Domu Kultury, który zadzwonił na policję i ruszył za chłopcem.
W tym czasie wezwana do awantury domowej policja przyjechała do jego domu. Tam zastała martwą 39-letnią kobietę i ciężko ranionego 18-latka. Macocha chłopaka miała liczne rany kłute na całym ciele, starszy nastolatek został przewieziony do szpitala z ranami na rękach i głowie , jak informuje portal dziennikwschodni.pl .
W pogoni za sprawcą
W tym czasie mężczyzna, który zauważył zakrwawionego nastolatka, szedł za nim, rozmawiając z policją.
— Szliśmy dobre 10 minut, przeszliśmy całą ul. Słowackiego, aż do Gamy na ul. Starościńskiej. Tu pojechał radiowóz i policjanci z auta krzyknęli, żeby się zatrzymał. Wtedy chłopak odrzucił młotek i nóż i położył się na chodniku. Wtedy policjanci go zatrzymali — powiedział dla dziennikwschodni.pl .
Sąsiedzi rodziny byli w zupełnym szoku, kiedy dowiedzieli się o wydarzeniu. — Normalny dom, normalna rodzina […]. Ojciec chłopca był policjantem — jeden z nich powiedział Gazecie Wyborczej .
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Chłopak został zatrzymany niedługo po tym, jak zamordował swoją macochę.
Chłopak miał zaledwie 14-lat, dopuszczając się tej zbrodni.
Jego macocha nie żyje, starszy brat został ranny przewieziony do szpitala.
ZOBACZ TEŻ:
- Nie żyje uwielbiany aktor TVP. Miał 88 lat, widzowie kochali jego rolę w ”Janosiku”
- Znaki zodiaku, które mają najlepsze charaktery. Na nich można polegać bez względu na porę
- Na zdjęciu klasowym żony zobaczył kogoś. Nie wierzył, kto siedzi obok ukochanej
źródła: dziennikwschodni.pl, lublin.wyborcza.pl