Należał do grona najbardziej znanych aktorów. Co się stało z Leszkiem Teleszyńskim?
Wielu aktorów mogło jedynie pozazdrościć wybitnego talentu i nietuzinkowej aparycji Leszka Teleszyńskiego. Aktor zasłynął ze wspaniałych ról, także na „wielkim ekranie” lat 70. Jednak w pewnym momencie artysta po prostu zniknął z telewizji.
Leszek Teleszyński zasłynął z niezapomnianej roli Księcia Bogusława Radziwiłła w ekranizacji „Potopu”, zrealizowanej przez Jerzego Hoffmana. Dużo później mogliśmy go także zobaczyć w roli Senatora Kowalskiego w „Złotopolskich”.
Z pewnością do ogromnego sukcesu aktora przyczyniła się również uroda, która sprawiała, że za Leszkiem Teleszyńskim już od lat studenckich oglądały się kobiety.
Złotopolscy: Leszek Teleszyński był wielką gwiazdą, zanim nieoczekiwanie zniknął z ekranów
Od debiutu Leszka Teleszyńskiego minęło już ponad pół wieku. Aktor urodził się 21 maja 1947 roku i mając niewiele ponad 20 lat po raz pierwszy zagrał na deskach w Krakowie, gdzie został odkryty przez Andrzeja Żuławskiego, reżysera i scenarzystę.
Współpraca z twórcą „Szamanki” nie układała się jednak dobrze. Na szczęście, po dwóch filmowych klapach, Leszek Teleszyński został obsadzony w głośnym filmie Jerzego Hoffmana, ekranizacji „Potopu”.
Aktor wcielił się w rolę kapryśnego i cynicznego Księcia Radziwiłła, czym zaskarbił sobie wreszcie serca zarówno widowni, jak i samego reżysera, który zaproponował mu udział w kolejnym swoim filmie – „Trędowata”.
W latach 70. kariera Leszka Teleszyńskiego kwitła, a do przystojnego aktora o niskim, zmysłowym głosie wzdychały setki kobiet w całym kraju. O sam także wdawał się w liczne romanse.
Pierwsze małżeństwo aktora, oparte było na skandalu, w wyniku którego rozpadł się wcześniejszy związek popularnej artystki, Ireny Szczurowskiej. Niestety, nie przetrwało długo, jednak to właśnie ze swoją sceniczna partnerką Leszek Teleszyński doczekał się jedynego potomka.
Prawdziwa miłość przyszła do aktora nieco później, kiedy na jego drodze stanęła psycholożka, Jolanta. Kobieta zawróciła artyście w głowie i do dziś oboje stanowią zgrane małżeństwo.
Jednak od tej pory kariera Teleszyńskiego zaczęła przygasać.
Wiemy, co się stało z Leszkiem Teleszyńskim
Ostatnia dłuższa przygoda z planem zakończyła się dla aktora wraz ze zniknięciem „Złotopolskich” z TVP. Od tej pory Aktor tylko od czasu do czasu pojawiał się w nowych produkcjach.
Leszek Teleszyński tłumaczy swoją nieaktywność wiekiem. Jak podkreśla, jest aktorem starej daty i nie zabiega o role.
– Miałem parę przerw w swej karierze, ale widocznie nie zawsze było zapotrzebowanie na aktora takiego jak ja. Nie walczę o role, nie walczę o siebie — wyznał w rozmowie z Interią.
Aktor stwierdził też, że nie dostaje nowych propozycji.
– Reżyserzy najczęściej angażują tych, których po prostu znają, a ja nie jestem aktorem wciąż o sobie przypominającym i cały czas będącym pod ręką — tłumaczył.
Ostatnią większą produkcją, w której wystąpił artysta był film „Na układy nie ma rady” z 2017 roku.
Wierzymy w to, że Leszek Teleszyński ma wiele do pokazania młodemu pokoleniu i mamy nadzieję, że ujrzymy go jeszcze w nowej produkcji. A wy?
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Pokazali, jak Wellman wtula się w Prokopa. Ludzie płaczą ze śmiechu przez jeden szczegół
- Widzowie oniemieli. Niesłychane, co w „Pytaniu na śniadanie” ujawniła Ela z „Rolnik szuka żony”
- Wstrząsający komunikat na profilu Krystyny Jandy. „Straciłam wszelki sens”
Źródło: Onet Kultura
