„Nagle usłyszałam strzały”. Niepokojąca relacja Barbary Kurdej-Szatan, aktorka wzięła udział w ważnej akcji
„To mogłam być ja” — Barbara Kurdej-Szatan stanęła przed kamerą i opowiedziała historię, od której niejednej osobie zjeżył się włos. Budząca grozę relacja została zamieszczona na Instagramie. Aktorka wzięła udział w znaczącej akcji.
Barbara Kurdej-Szatan aktywnie udziela się na Instagramie i mimo że ma za sobą niełatwy czas, regularnie udostępnia zdjęcia i relacje , starając się emanować dobrą energią. Wydaje się, że aktorka małymi kroczkami próbuje odzyskać sympatię mediów i fanów.
Od chwili niefortunnego wpisu gwieździe kilkakrotnie zdarzyło się jeszcze skomentować sytuację w kraju i na świecie. W tym podczas programu „Mask Singer”, gdzie „wbiła szpilę”, zaskakująco podsumowując swój występ.
„To mogłam być ja”. Barbara Kurdej-Szatan opowiedziała mrożącą historię
Teraz na Instagramie zawitało zaskakujące nagranie. Barbara Kurdej-Szatan stanęła przed kamerą i opowiedziała niepokojącą historię, która u niejednej osoby mogła wywołać gęsią skórkę.
– Wyszłam z domu z córką. Wokół panowała cisza. Nie rozumiałam co się dzieje. Nagle usłyszałam strzały, a gdzieś obok mnie uderzyła rakieta. Nie mogłam ruszyć się z miejsca, tylko stałam i mocno ściskałam rączkę mojej córeczki. Nagle pojawił się samochód i ktoś na siłę wepchnął nas do środka i zawiózł do schronu. Tydzień później uciekłyśmy do Polski – usłyszeliśmy.
Był to opis prawdziwej sytuacji, w której jeszcze niedawno znalazła się Anna, 31-letnia mieszkanka Mariupola – na własnej skórze doświadczyła straszliwej wojny, która trwa już od ponad 100 dni. Opowiadając o traumatycznych przeżyciach kobiety, Barbara Kurdej-Szatan wsparła ważną akcję.
Tysiące kobiet zostało zmuszone do opuszczenia swoich domów w Ukrainie w obawie o życie swoje i swoich dzieci […] W ramach kampanii #DomMam opowiadamy prawdziwe historie ukraińskich uchodźczyń […] Cel? Uzbierać na domy dla ukraińskich mam i ich pociech!
Pod wpisem posypały się komentarze. Wielu internautów wyraziło swoje wsparcie lub podzieliło się własnymi doświadczeniami w pomaganiu ukraińskim uchodźcom. Kilka osób przyznało też, że historia opowiedziana przez aktorkę bardzo ich poruszyła.
– Aż ciary przechodzą.
– W naszym domu w Niemczech od kilku dni mieszka Pani z Mariupola. Ten lęk i strach, jaki zobaczyłam w jej oczach wyrył się w mojej pamięci na zawsze .
– Dziękuję, że nie milczysz. Że pomimo wielu aroganckich wypowiedzi nie poddajesz się w działalności społecznej – czytamy wypowiedzi fanów.
Nie brakuje też jednak osób, które pozostają krytyczne w stosunku do gwiazdy.
– Nieźle Pani Basiu się w główce przewraca. Już jednego nagrania Pani żałuję oby w przyszłości te nie okazało się klapą – stwierdziła jedna z takich osób.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: