Monika Miller kilka dni temu trafiła do szpitala. „Pojawiły się guzy, które wyglądają niebezpiecznie”
Monika Miller trafiła niedawno do szpitala. Wnuczka znanego polityka cierpi na chorobę Hashimoto. Teraz wyznała w mediach, jaką otrzymała diagnozę. Wieści od lekarzy są niepokojące.
Wnuczka Leszka Millera kilka dni temu ujawniła, że musi udać się do szpitala na badania. Więcej przeczytacie o tym TUTAJ . Teraz pojawiły się dodatkowe informacje. Jaką diagnozę otrzymała Monika?
Monika Miller w szpitalu: niepokojąca diagnoza
Miller zdradziła, jaką diagnozę postawili jej lekarze. Wiadomo, że artystka cierpi na chorobę Hashimoto, i to w związku z nią musiała wykonać dodatkowe badania. Teraz opowiedziała portalowi Wirtualna Polska, co usłyszała w szpitalu.
– Pojawiły się guzy, które wyglądają niebezpiecznie. Lekarze muszą to dokładnie sprawdzić. Na ten moment na szczęście wykluczają nowotwory złośliwe. Moje zdrowie szwankuje od dłuższego czasu – wyznała Monika.
Miller poinformowała też, w jakim jest stanie fizycznym. Okazuje się, że choroba bardzo daje się celebrytce we znaki:
– Są takie dni, kiedy nie mam siły wstać z łóżka. Mam teraz odpowiedniego lekarza prowadzącego i jeśli powiedział, że szpital, to się kładę – opowiada gwiazda.
Na Instagramie Moniki Miller pojawił się też post, w którym artystka podziękowała fanom za wsparcie, jakie otrzymała od nich w trudnym czasie:
– Dziękuje za ogrom serdecznych wiadomości od Was! Jesteście kochani i dajecie mi na maksa dużo siły. Pozdrawiam Was serdecznie i wierzę, że czasem przez chwile jest gorzej, żeby potem mogło być lepiej. Mam nadzieję, że do zobaczenia już wkrótce – napisała Monika.
Źródło: wp.pl, plotek.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Niepojęte, kto pojawi się teraz w „M jak miłość”. Fani serialu mogą zdębieć
- Piekarczyk ujawnił, jaką dostanie emeryturę. Na widok kwoty opadły nam szczęki
- Biedrzyńska przekazała druzgocącą wiadomość o śmierci. „Odchodzą Ci najwięksi, najwspanialsi”