Mój partner to bałaganiarz. Jak zagonić go do sprzątania?

Mój partner to bałaganiarz, co robić?

Po całym dniu pracy wracasz zmęczona do domu. Jedyne, o czym marzysz, to położyć się wygodnie pod kocem, z kubkiem herbaty. Do szczęścia pozostaje ci jedynie włączenie swojego ulubionego serialu. Niczego więcej nie potrzebujesz.

Rzeczywistość jest jednak troszkę inna. Wracasz do domu, a twoim oczom ukazuje się mieszkanie, które wygląda jakby przeszło po nim tornado. Brudne naczynia w zlewie zaczynają się piętrzyć i odnosisz wrażenie, że zaraz wszystko wysypie się na ziemię. Okruszki są wszędzie, a skarpetki są porozrzucane po całym mieszkaniu.

Twoje plany legły w gruzach. Nici z odpoczywania przed telewizorem. Łzy napływają ci do oczu i czujesz, jak rośnie w tobie złość. Masz wrażenie, że zaraz wybuchniesz. Co robisz? Swoją złość przenosisz na zmywanie naczyń, układanie ubrań i odkurzanie.

Przypomnij sobie, ile razy go prosiłaś, żeby umył po sobie naczynia, ile razy powtarzałaś mu, że brudne ubrania wrzuca się do kosza na brudy? Ciężko to zliczyć?

Jedno jest pewne… Ciągłymi kłótniami i obwinianiem go o to, że nie sprząta po sobie, niczego nie zdziałasz. On będzie się jeszcze bardziej denerwował, a ciebie będzie dopadać frustracja, że twoje słowa idą na marne i twój facet cię nie słucha. Co zatem zrobić w sytuacji, kiedy prośby i upominanie nic nie daje?

Jak nakłonić partnera do sprzątania?

Rozwiązywanie problemu rozpocznij od szczerej rozmowy. Usiądź razem ze swoim ukochanym i powiedz mu, co czujesz, kiedy wracasz zmęczona po całym dniu pracy, a twoim oczom ukazuje się jeden wielki chaos. Bądź z nim szczera.

Zastanawiasz się, gdzie popełniliście błąd? W którym miejscu wszystko wymknęło się spod kontroli i zostałaś mianowana sprzątaczką w waszych czterech ścianach? Nie zrozumcie mnie źle, w sprzątaniu nie ma niczego złego. Jeśli twój facet jest przyzwyczajony do tego, że jeśli nabałagani, to i tak po nim posprzątasz, musisz go jak najszybciej wyprowadzić z tego błędu.

Jednym z lepszych pomysłów będzie podzielenie obowiązków i konsekwentne trzymacie się ich. Może twój facet nie lubi sprzątać, ale nie przeszkadza mu prasowanie czy wynoszenie śmieci? Czynności, za którymi oboje nie przepadacie, wykonujcie na zmianę! Dalej wybrzmiewa ci w głowie zdanie: mój partner to bałaganiarz?

Możesz wykonać eksperyment! Po powrocie z pracy nie sprzątaj. Wiem, że dla osoby, która lubi porządek, to może być wyjątkowo męczące, ale postaraj się nie złamać. Zrób to, co planujesz od dłuższego czasu. Wstaw wodę na herbatę, włącz ulubiony serial i wskakuj pod koc. Twój partner po powrocie z pracy z pewnością będzie zaskoczony tym, że w szafkach brakuje czystych szklanek, a wszystkie sztućce są w zlewie.

Na początku mężczyzna może wydawać się niewzruszony, ale po trzech dniach zacznie go denerwować ten harmider. Zastanawiasz się, co może się stać? Twój facet zacznie sprzątać, kiedy tylko nie będzie mieć w czym zjeść śniadania lub obiadu. To się sprawdza w większości przypadków.

Ustalmy jedno, faceci nie są skomplikowanymi maszynami. Jeśli coś im nie pasuje, mówią to wprost. Nie bez przyczyny nazywa się ich dużymi dziećmi. Czasami trzeba go czymś przekupić. Zaproponuj mu, że jeśli pomoże ci sprzątać, możecie zamówić pizze albo gdzieś wyjść. Niech utrzymanie porządku i systematyczne sprzątanie po sobie kojarzy mu się z nagrodą! To może okazać się świetnym pomysłem.

Jakie są wasze najlepsze sposoby, żeby zagonić partnera do sprzątania i nakłonić go do utrzymywania porządku? Podzielcie się nimi w komentarzach!

ZOBACZ TEŻ:

1. Dzień Chłopaka 2018. Pomysły na prezent
2. Jak skupić się w pracy? Znamy 5 sprawdzonych sposobów
3. Maminsynek? Sprawdź 15 sygnałów, że właśnie na niego trafiłaś!

źródła: polki.pl, kobieceporady.pl