Misheel Jargalsaikhan z "Rodziny zastępczej" zmieniła zawód na jeden z najtrudniejszych na świecie. Porażające reakcje ludzi
Misheel Jargalsaikhan jest dobrze znana dzięki swojej roli w kultowym dziś serialu „Rodzina zastępcza”, emitowanym w latach 1999-2009. Pochodząca z Mongolii kobieta wcielała się w nim w Zosię Kwiatkowską. W czasie prac nad serialem skończyła szkołę.
Choć wielu sądziło, że swoją zawodową przyszłość zwiąże z aktorstwem, Misheel Jargalsaikhan zdecydowała się na zupełnie inną ścieżkę kariery.
Misheel Jargalsaikhan nie została aktorką
Choć wielu sądziło, że Misheel Jargalsaikhan po liceum pójdzie do szkoły aktorskiej, serialowa Zosia w 2007 roku została studentką medycyny we Wrocławiu. Z tego powodu nie mogła już grać w serialu, więc jej postać wyemigrowała do Kanady.
Wybierając ten kierunek Misheel Jargalsaikhan poszła w ślady matki i babki. Po ukończeniu studiów przez jakiś czas zajmowała się medycyna naturalną, lecząc ból specjalnym masażem i akupunkturą. Mimo ukończenia studiów medycznych specjalizujących się w medycynie zachodniej, to medycyna naturalna jest jej konikiem, ale jak ujawniła, od roku otwiera się także na medycynę estetyczną.
Misheel Jargalsaikhan o reakcjach pacjentów
Reporterka portalu „Świat Gwiazd” w rozmowie z Misheel Jargalsaikhan zapytała o to, czy jej ekranowa kariera wpływa jakoś na jej odbiór przez pacjentów . Jak ujawniła lekarka, rzeczywiście bywa rozpoznawana w swoim gabinecie, choć nie zawsze jest to wygodne.
– (…) z tego powodu przez kilka lat się wstrzymywałam od pracy zawodowej jako lekarz, bo za dużo osób jednak na tamte czasy kojarzyło mnie bardziej przez pryzmat właśnie dziewczynki z telewizji, a nie jako lekarza, któremu mogą powierzyć swoje zaufanie, swoje zdrowie. Więc bywały takie momenty, że ktoś mówił, że chce prawdziwego lekarza – wyznała.
Misheel Jargalsaikhan miała wątpliwości, czy może zostać lekarzem w Polsce
Z powodu jej powszechnego kojarzenia z serialem „Rodzina zastępcza”, przez pewien czas Misheel Jargalsaikhan zastanawiała się w ogóle, czy może zostać lekarzem w Polsce. Wątpliwości pacjentów były dla niej zrozumiałe, dlatego przez pewien czas świadomie wycofywała się z tej ścieżki kariery, rozumiejąc, że mogą mieć pewne obawy.
– Minęło parę lat i dzisiaj pracuję prywatnie. Pacjenci, którzy do mnie przychodzą, jakby większość z nich wie, że bywam aktorką dalej, ale nie budzi się to z… Znaczy moi pacjenci mi ufają. W prywatnej klinice to jednak trochę wygląda niż w państwowym szpitalu – wyjaśniła.
Źródło: Świat Gwiazd, Plejada