Michał Wiśniewski tłumaczy, dlaczego nowa płyta „Ich Troje” jest tak droga. Cena za sztukę zadziwiła fanów
Choć zespół „Ich Troje” może pochwalić się prawdopodobnie jedną z najwierniejszych grup fanów, to część sympatyków była ostatnio swoimi idolami nieco zawiedziona. Wszystko przez cenę wyczekiwanego latami, nowego krążka formacji. Michał Wiśniewski postanowił się z niej wytłumaczyć.
W tym celu nagrał obszerne wideo, które umieścił w swojej relacji na Instagramie. Dokładnie wypunktował tam powody, przez które „Projekt X”, bo tak nazywa się ów album, kosztuje aż tyle. Czy przekonał fanów?
Michał Wiśniewski o cenie płyty „Ich Troje”
Ile wobec tego kosztuje wspomniany krążek? „Projekt X” premierę będzie miał co prawda dopiero za 2 dni, ale już można pozyskać go w przedsprzedaży. Trzeba jednak zapłacić 69,90 zł, a do tego należy doliczyć jeszcze potencjalne koszty wysyłki. Michał Wiśniewski w swoim nagraniu przypomniał, że poprzednie płyty „Ich Troje” potrafiły kosztować nawet 29,90 zł. Skąd więc ponad podwójna podwyżka?
Wokalista wymienił wszystkie koszta, które artyści muszą ponieść w przypadku tworzenia płyty. Składa się na nie: wynajęcie studia nagrań oraz specjalisty, który obrobi nagraną muzykę, przygotowanie oprawy graficznej wraz z sesją zdjęciową i drukowaniem, a także wypalanie płyt w tłoczni. Wszystkie te kwestie są w dzisiejszych czasach droższe same w sobie, ze względu na inflację i inne czynniki ekonomiczne , których doświadczamy także my, choćby na zakupach spożywczych. Produkcja płyty jest więc droższa, a to odbija się na cenie.
Co więcej, Michał Wiśniewski zaznaczył, że wynika ona też z faktu, że dziś płyta CD to już towar ekskluzywny. Kiedyś muzyki słuchało się głównie za ich pośrednictwem, a dziś królują już serwisy streamingowe, do których niepotrzebny jest żaden zewnętrzny nośnik. Osoby, które wykosztują się na „Projekt X”, mogą mieć więc świadomość posiadania czego wyjątkowego.
Nie tylko płyty „Ich Troje” drożeją. Michał Wiśniewski tłumaczy, co jeszcze
Niedługo później Michał Wiśniewski nagrał kolejne materiały. Na jednym z nich, w formie żartu, stwierdził, że teraz na rynku drożeć będą także pamiątki z autografem jego kolegi z zespołu, Jacka Łągwy. Dlaczego? Wszystko przez wypadek, którego doznał ów producent muzyczny.
Co mu się stało? Jak sam wytłumaczył na Instagramie przyjaciela, w warunkach domowych złamał prawą rękę, którą pisze. Przez pewien czas nie będzie więc w stanie podpisywać płyt. Autografów będzie wobec tego mniej i dlatego według Wiśniewskiego mają podrożeć.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Michał Wiśniewski pokazał nagranie z Robertem Lewandowskim. „Lewy” ze szklanką w ręku śpiewa przebój Ich troje
- Poruszające, kto opiekuje się Franciszkiem Pieczką. Kobieta jest bardzo troskliwą osobą, aktor nie może się nachwalić
- W nocy na profilu „Pytania na śniadanie” pojawiły się zdjęcia Łukasza Nowickiego. „Jesteś naszym promyczkiem”