Matka została zaatakowana w sklepie „Oskarżono mnie o kradzież bo dałam dziecku bułkę”

13 stycznia 2020

Matka najprawdopodobniej do końca życia nie zapomni tej wizyty w supermarkecie. Kobieta została zaatakowana przez jednego z pracowników. Zastanawiałaś się kiedyś jak przeżyć zakupy z dzieckiem? Pewna rodzicielka znalazła na to sposób. Tym razem jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Oskarżono mnie o kradzież, bo dałam dziecku bułkę – napisała oburzona, podaje popularne.pl .

Kobieta swoim wstrząsającym wyznaniem podzieliła się z portalem popularne.pl. Aż trudno uwierzyć, do jakich czynów zdolni są niektórzy pracownicy. Wszystko wskazuje na to, że niekiedy zdarza im się zapomnieć o ludzkich odruchach i zwyczajnej wyrozumiałości. Historia wywołała poruszenie internautów.

Matka została zaatakowana w sklepie

Kobieta szczerze przyznała, że robienie zakupów w towarzystwie swoich pociech nie należy do jej ulubionych czynności. Niestety nie zawsze może zostawić je z ojcem . Wówczas o wiele bardziej niż napełnianiem koszyka kolejnymi produktami, pochłonięta jest opieką nad dziewczynkami. O ile jedna z nich nie przysparza większych problemów, tak druga jest oporna na jakiekolwiek prośby czy upomnienia.

– Muszę się nieźle nagimnastykować, żeby nie krzyczała albo nie płakała od momentu wejścia do wyjścia – napisała kobieta.

Matka wspomina, że w trakcie ostatniej wizyty w supermarkecie wpadła na pewien pomysł. Aby zapobiec kolejnemu wybuchowi histerii, odruchowo podała jej bułkę. Kiedy jedna z kobiet pracujących na dziale pieczywa dostrzegła jej zachowanie, zrobiła coś niewiarygodnego.

Kobieta została zmieszana z błotem

Pracownica stwierdziła, że kobieta ich okradła. Wszelkie tłumaczenia matki, która zapewniała, że przy kasie zapłaciłaby za produkt, okazały się nadaremne.

-Stwierdziła, że ich okradłam, bo bułka zaraz zniknie, a przecież za nią nie zapłaciłam. Rzuciła nawet zdaniem, że uczę dzieci kraść – czytamy słowa zbulwersowanej kobiety .

Dodatkowo pracownica zapewniła, że osobiście dopilnuje, by matka przy kasie uregulowała należność. Podczas gdy ta kontynuowała zakupy, sklepowa nie odstępowała jej nawet na krok . Gdy w końcu znalazły się przy kasie, kobieta zgodnie z obietnicą zapytała kasjerki, czy matka zapłaciła również za bułkę, którą podała dziewczynce. Kiedy usłyszała twierdzącą odpowiedź, odeszła bez słowa.

– Co się dzieje z tymi ludźmi… Najpierw traktują jak złodzieja, a później uszy po sobie. To jest skandal – spuentowała.