Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Mateusz Damięcki prosi o pomoc dla współpracownicy. „Na horyzoncie pojawiła się nadzieja”
Martyna Pałka
Martyna Pałka 21.11.2022 19:58

Mateusz Damięcki prosi o pomoc dla współpracownicy. „Na horyzoncie pojawiła się nadzieja”

Mateusz Damięcki
fot. TRICOLORS/East News

Mateusz Damięcki zamieścił niezwykle istotny wpis na swoim profilu na Instagramie. Aktor postanowił zaapelować do fanów i poprosił ich o wsparcie w bardzo ważnej sprawie. Chodzi o życie jego bliskiej znajomej.

Gwiazdor jest jednym z najpopularniejszych aktorów filmowych i teatralnych, którego możemy znać z takich produkcji, jak „Usta usta”, czy „Przyjaciółki”. Teraz postanowił zwrócić się do fanów z prośbą o pomoc dla jego chorej współpracownicy.

Mateusz Damięcki zaapelował do swoich fanów

Aktor zamieścił wzruszające nagranie na swoim profilu na Instagramie, w którym opowiedział historię pani Edyty Szczepanik, z którą miał przyjemność współpracować. Kobieta choruje na niebezpiecznego szpiczaka plazmocytowego i pilnie potrzebuje pomocy.

Jedynym ratunkiem jest terapia CAR-T Cell, która wymaga ogromnych nakładów finansowych. Mateusz Damięcki wyznał, że wielokrotnie współpracował z firmą, w której pani Edyta pełni funkcję sekretarki. Gwiazdor wzruszył się historią kobiety i dlatego też zaapelował do fanów o wsparcie.

Pani Edyta jest osobą dorosłą. Ciężko się zbiera pieniądze dla osób dorosłych, ale właśnie dlatego Was proszę o pomoc. Na horyzoncie pojawiła się nadzieja, czyli terapia, dzięki której być może uda się tę walkę zakończyć sukcesem raz na zawsze. Liczę na Waszą pomoc i dziękuję – powiedział w filmiku Mateusz Damięcki

Kim jest pani Edyta, o której wspomniał Mateusz Damięcki?

Edyta Szczepanik ma 44 lata, córeczkę Oliwię i kochającego męża Marcina. Od siedmiu lat zmaga się z niebezpiecznym nowotworem złośliwym – szpiczakiem plazmocytowym.

Niestety wykorzystano już wszystkie możliwe metody leczenia w Polsce i żadna z nich nie przyniosła odpowiednich skutków. Jedyną nadzieją jest terapia CAR-T Cell, która za pomocą zmodyfikowanych genetycznie limfocytów T pozwoli jej dalej cieszyć się życiem. Niestety na leczenie to potrzeba aż 1,8 miliona złotych.

Jeżeli masz ochotę wesprzeć panią Edytę, możesz zrobić to tutaj.

Zobacz post Mateusza Damięckiego:

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Mateusz Damięcki (@mateuszdamiecki)

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

    1. Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
    2. Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
    3. „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi