Martyna Wojciechowska wybuchła po wypowiedzi Kaczyńskiego, napisała do niego „list”. „Wstyd. Żenada ostatnich dekad”
Słowa Jarosława Kaczyńskiego na temat spadku dzietności w Polsce odbiły się głośnym echem w mediach. Podobnie, jak wiele innych gwiazd, Martyna Wojciechowska nie wytrzymała. W gniewnym „liście” wyrzuciła z siebie całą wściekłość. Nie miała litości dla polityka.
Grono polskich celebrytów, którzy zareagowali na kontrowersyjną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego w Ełku rośnie z każdą chwilą. Teraz głos zabrała także Martyna Wojciechowska.
Gwiazdy burzą się po słowach Kaczyńskiego. Wściekła Martyna Wojciechowska udostępniła mocny wpis
Po tym, jak polityk w swojej przemowie stwierdził m.in., że mężczyźni potrzebują dwudziestu lat, aby uzależnić się od alkoholu, podczas gdy kobiety tylko dwóch lat, w mediach rozpętała się potężna burza. Tysiące Polaków zareagowało kpiną i oburzeniem — wśród nich jest wiele znanych osób.
Szkodliwość wypowiedzi skrytykowali m.in. Anna Lewandowska, Kinga Rusin, Paulina Smaszcz , Dowborowie , Krzysztof Skiba, Marcin Prokop, czy Agnieszka Woźniak Starak . Ostrych słów nie żałowała także Martyna Wojciechowska. Znana podróżniczka, mama nastoletniej Marii.
W swoim wpisie zwróciła się wprost do polityka. Już w pierwszych słowach bezlitośnie skomentowała jego przemówienie.
– Wstyd! Żenada ostatnich dekad. Takim osobom trzeba odbierać możliwość wypowiadania się publicznie! – wypaliła.
Martyna Wojciechowska nie wytrzymała po słowach Kaczyńskiego. „Mam dość!”
Gwiazda nie zamierzała kpić ani żartować. Temat najwyraźniej był dla niej zbyt poważny. Prosto z mostu rzuciła, że Kaczyński nie ma pojęcia na temat problemu dzietności kobiet. Bezlitośnie wypunktowała byłego premiera, który winę za niski przyrost naturalny zrzucił tylko i wyłącznie na kobiety, stwierdzając, że te nie chcą rodzić, bo „lubią dawać w szyję”.
– Pana wypowiedzi na ten temat są nieprawdziwe, krzywdzące i zwyczajnie szkodliwe. Kobiety często świadomie NIE decydują się na urodzenie dziecka… Bo boją się, że nie są w stanie zapewnić mu godnych warunków do życia. […] Bo się boją komplikacji w ciąży i że skończą jak Izabela z Pszczyny, Agnieszka z Częstochowy czy wiele innych. Bo są zmuszane do rodzenia śmiertelnie chorych dzieci, które umierają w potwornych cierpieniach zaraz po przyjściu na świat. Bo boją się, że jeśli będą miały dziecko z niepełnosprawnością to zostaną same z problem – wymieniała.
Wśród dalszych argumentów znalazł się m.in. obawa przed mocno niestabilną sytuacją gospodarczą, brak żłobków i przedszkoli, osamotnieniem w mierzeniu się z codziennymi problemami i brakiem wsparcia ze strony rządu. „Nie, wasze 500+ nie rozwiązuje problemu” — oświadczyła.
– Mało tego, według pana mężczyźni mogą spokojnie pić 20 lat zanim się uzależnią (skąd, do cholery, wziął pan te badania?!) a Kobiety po dwóch latach zostają alkoholiczkami – przypomniała gniewnie.
„Mam dość!” —podsumowała dosadnie, przy okazji wyrażając wdzięczność dla mężczyzn, którzy, z szacunku do kobiet, również dołączyli do medialnego protestu.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
- Kinga Rusin ostro o Kaczyńskim. Nie gryzła się w język, mocne słowa mogą rozwścieczyć polityka