Martyna Wojciechowska zaczęła swój związek od gniewnego SMSa! O co chodzi?

27 stycznia 2019

Martyna Wojciechowska: Przemysław Kossakowski — te dwie osobowości musiały w końcu się spotkać! Odkąd są parą, media próbują dowiedzieć się jak najwięcej o ich relacji. Nic dziwnego — w końcu związek podróżników mających słabość do czasem naprawdę niebezpiecznych wyzwań, nie może być nudny! A wszystko zaczęło się od gniewnego smsa, którego Martyna wysłała Przemysławowi…

To nie jest para, która bryluje na bankietach i ściankach, a i tak wzbudza niezwykłe zainteresowanie mediów i internautów. Martyna Wojciechowska , Przemysław Kossakowski od lat zadziwiają nas odwagą i otwartością podczas swoich dalekich wypraw.

Gdyby się nad tym zastanowić, to aż dziwne, że los połączył ich dopiero niedawno. Oczywiście jak na podróżników przystało, ich związek zaczął się w sposób dość nietypowy . Jeden z ”wyczynów” Kossakowskiego tak zdenerwował Martynę, że postanowiła wysłać mu szczerego smsa. Na szczęście potem było już tylko lepiej!

Jak Martyna Wojciechowska poznała się z Kossakowskim?

Para chroni swoją prywatność i nie mówi dużo o swoim związku. Przemysław Kossakowski zdecydował się jednak opowiedzieć Twojemu Stylowi nieco o tym, jak poznał Martynę Wojciechowską. Otóż para miała poznać się w studiu Dzień Dobry TVN. Dziennikarz dał Martynie Wojciechowskiej swój numer, ale ona nie zrewanżowała się tym samym . Przez pół roku nie mieli kontaktu. Aż do momentu, gdy Kossakowski solidnie nie zdenerwował podróżniczki!

– Nagle któregoś wieczoru dostaję od niej SMS. Wiadomość była pełna pasji i prawdziwego gniewu. Okazało się, że natknęła się na mój program, w którym jadłem zupę z płetwy rekina. Zarzuciła mi skrajną nieodpowiedzialność. Branie udziału w nagannych praktykach dewastujących ekosystem. Ten SMS mnie zachwycił. Postanowiłem udowodnić jej, że zjadanie zagrożonych gatunków to najmniejsza z moich wad. Ten proces trwa do dzisiaj — powiedział partner Wojciechowskiej.

Jak Przemysław Kossakowski zdobył serce podróżniczki?

Jak Kossakowski zdobywa serce pięknej podróżniczki? Jego zdaniem jest tylko jeden sposób na to, by zrobić na niej wrażenie:

– Och, to niekończący się proces. Martyny nie da się zdobyć, na nią trzeba zasłużyć. Martynie nie zaimponujesz szaleństwem, bo na swoim koncie ma ich więcej. Nie zaimponujesz szybką jazdą samochodem, bo zrobi to lepiej. Jeżeli więc można jej czymś zaimponować, to byciem obok tak, żeby była pewna, że zawsze może na mnie liczyć. Ja wiem, że to może się wydać naiwne i egzaltowane, ale życie razem jest o wiele prostsze, niż czasami nam się wydaje – wyznał dziennikarz dla Twojego Stylu.