Marsz solidarności z uchodźcami. O godzinie 14:00 mieszkańcy stolicy wyjdą na ulice
„Stop torturom na granicy” – pod takim hasłem odbędzie się dziś w Warszawie marsz solidarności z uchodźcami i uchodźczyniami. Demonstrujący będą protestować przeciwko praktyce tak zwanych pushbacków oraz prowadzonej przez rząd polityce migracyjnej. Zgromadzenie rozpocznie się o godzinie 14:00.
Marsz solidarności z uchodźcami w Warszawie
Uczestnicy przemarszu wyruszą spod palmy na rondzie de Gaulle’a , skąd przejdą przez plac Trzech Krzyży pod Sejm, następnie zaś skierują się w stronę plac Konstytucji, by zakończyć protest w okolicach stacji metra Centrum, gdzie zgromadzenie zostanie rozwiązane.
Organizatorzy wydarzenia przypominają w jego opisie na Facebooku, że na polsko-białoruskiej zmarło dotychczas już kilka osób. Zarzucają także rządzącym stosowanie tak zwanych pushbacków, czyli wywożenia z powrotem na granicę osób, którym udało przedostać się na terytorium Polski.
– Wbrew prawu, międzynarodowym zasadom pomocy humanitarnej i podstawowym ludzkim odruchom, polskie służby mundurowe nie dopuszczają tych osób [uchodźców i uchodźczyń – przyp. red] do procedury azylowej, nie udzielają pomocy medycznej i dokonują nielegalnych wywózek uchodźców na polsko-białoruską granicę. […] Te okrutne działania władz przyczyniły się do śmierci sześciu osób […]. Pięcioro kilkuletnich dzieci razem z rodzinami wywieziono z placówki Straży Granicznej w Michałowie gdzieś do lasu – napisano między innymi.
„Nie ma zgody na tortury!”
Inicjatorzy wydarzenia wspominają także o wykorzystaniu przez rząd stanu nadzwyczajnego w celu ograniczenia dostępu do wiadomości, co do sytuacji na pograniczu.
– Wprowadzony głosami PiS i jego sojuszników stan wyjątkowy blokuje nam dostęp do jakichkolwiek informacji o działaniach władz, a zwłaszcza do informacji o losie osób wypchniętych z Polski i przebywających w przygranicznych lasach. Nie wiemy, ile osób potrzebuje pomocy, ile osób zmarło podczas wielokrotnych prób dotarcia do Polski. O ile więcej, niż wynika to z informacji przekazanych w oficjalnych komunikatach? – dopytują.
Podkreślają również wspólną odpowiedzialność i konieczność wyrażenia sprzeciwu wobec działań partii rządzącej (a co za tym idzie – polskich pograniczników).
– Życie i zdrowie tych osób to nasza odpowiedzialność. Wyraźmy swój sprzeciw! Bądźmy głosem tych, którym rządzący odmawiają głosu i schronienia, a których życie jest bezpośrednio zagrożone tu i teraz. Żądamy natychmiastowego zakończenia nielegalnych wywózek i przerwania błędnego koła pushbacków. Nie ma naszej zgody na tortury w Polsce! Nie damy sobie wmówić, że nie mamy wpływu na to, co się dzieje! Organizujemy się, ponieważ jako społeczność wiemy bardzo dobrze, jak ważna jest solidarność. Nigdy nie będziesz szła sama – REAKTYWACJA! – deklarują [pisownia oryginalna – przyp. red].
Udział w wydarzeniu zapowiedziało w mediach społecznościowych kilka tysięcy osób.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
-
Pogoda na niedzielę. Nie będzie warunków na długie spacery
2. Szczere wyznanie prowadzącego „Kanapowców”. Ujawnił, że wraz z ukochaną stracili dziecko
3. Nie żyje 19-latka. Zginęła w wypadku