Marek Siudym po rozwodzie z 20 lat młodszą żoną został z 1 walizką

Marek Siudym – żony i rozwody

Marek Siudym sam przyznawał w wywiadach, że był osobą bardzo kochliwą. Szybko obezwładniało go silne uczucie względem obiektu westchnień, a tych było wiele. Za młodu potrafił gapić się z okna na kobiety, które mu się podobały. Po latach przyznał, że bardzo lubił tak silne uczucia i emocje towarzyszące zakochaniu.

– Nie chcę kogoś kochać, tylko chcę być w nim zakochany — tłumaczył w wywiadzie dla „Polityki”.

Jego pierwszą żoną została Katarzyna Bobirecka. Połączyło ich nie tylko płomienne uczucie, ale i pasja. Aktor poznał ją bowiem w trakcie lekcji jazdy konnej, która stała się jego nowym hobby. Trenerka zaimponowała mu więc nie tylko charakterem, ale i umiejętnościami, dlatego całkowicie się w niej zatracił, czego efektem był ślub, a później córka, Agnieszka. Wspólnie kupili dom i hodowali przy nim zwierzęta.

Sielanka nie trwała jednak wiecznie i proza życia doprowadziła do rozwodu. Co ciekawe, Marek Siudym nie chciał walczyć o dom, czy inne, wspólne dobra materialne. Wyprowadził się, wychodząc raptem z jedną walizką. Dlaczego?

Jak później tłumaczył, chciał po prostu w takich sytuacjach zaczynać życie od nowa, więc pozostałości kojarzące się z przeszłością pozostawiał byłym partnerkom. Był tej zasadzie wierny, bo podobnie postąpił przy drugim rozwodzie.

Jego kolejną żoną została Joanna Sibilska, która była nauczycielką baletu. Miała o 20 lat mniej od Siudyma, ale to nie przeszkadzało im, by się w sobie zakochać. Choć mogło się wydawać, że będzie to tylko szybki, płomienny romans, byli małżeństwem przez 17 lat. Gdy się zakończyło, artysta znów wyszedł z domu tylko z jedną walizką.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
2. Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
3. Wiśniewski ostro skomentował występ uczestniczki w TTBZ. Jurorzy nie wierzyli w to, co mówi. „Wiem, że to przykre”

Źródło: Polityka/ Plejada