Zdążył wystąpić w prawdziwych polskich hitach. Marcin Kołodyński zginął tragicznie, miał przed sobą całe życie
Jego kariera, plany i aspiracje na przyszłość zostały nagle przerwane przez tragiczną śmierć. Chłopak zginął w Zakopanem, na stoku w Gliczarowie. Dziś z sentymentem i smutkiem wspominamy młodego dziennikarza.
Marcin Kołodyński zginął tragicznie w 2001 roku. Chłopak w dniu śmierci miał przed sobą całe życie, wówczas miał zaledwie 20 lat. Jakiś czas temu minęło 19 lat od tragicznego wypadku. Jego kariera zapowiadała się naprawdę obiecująco – działał jako lubiany przez widżów dziennikarz oraz prezenter. Mogliśmy go oglądać m.in. w Rodzinie Zastępczej, serialu M jak miłość czy filmie Chłopaki nie płaczą. Niestety, zmarł niespodziewanie.
Utalentowany Marcin Kołodyński
Marcin Kołodyński, osiągnął bardzo wiele jak na swój młody wiek. Nic dziwnego – był bardzo wszechstronnym i ambitnym człowiekiem z głową pełną pomysłów. Zaczynał od młodzieżowego popularnego programu 5-10-15 i Roweru Błażeja . Te dały mu przepustkę do kolejnych produkcji.
Chłopak był prawdziwą artystyczną duszą. Poza aktorstwem i dziennikarstwem interesował się także graffiti, grafiką komputerową, fotografią i malarstwem. Ten człowiek renesansu zajmował się także muzyką oraz poezją. Jego największą pasją jednak był snowboard. Niestety, to on przyczynił się do tragicznej śmierci chłopaka.
- Mało kto wie o gigantycznych karach z NFZ i ZUS. Kwoty są ogromne, lepiej znać ryzyko
- Opiekunki w przedszkolu robiły dzieciom niewyobrażalne rzeczy. Wyrok sądu jest skandaliczny
- GIS opublikował oficjalny komunikat. Wprowadzono kolejne zmiany, nie wszyscy będą zadowoleni
Marcin Kołodyński: tragiczna śmierć
Chłopak w lutym 2001 roku wspólnie z przyjacielem z telewizji – Wojtkiem Błaszczukiem, udał się w Tatry, by oddawać się zimowym sportom. Niestety, nigdy nie wrócił z tej wyprawy.
Młody dziennikarz nocą udał się na stok. Około godziny 22.00 zjeżdżając z niego, rozpędzony uderzył w ratrak. Kołodyński zginął na miejscu. Chwilę potem Polskę obiegła smutna informacja o jego tragicznej śmierci. Jakby tego było mało – przyjaciel, który był w nim feralnej nocy, Wojtek Błaszczuk, zginął w październiku tego samego roku w wypadku samochodowym.
ZOBACZ FILM:
Po dziennikarzu zostały archiwalne nagrania, w którym widać jego pozytywną energię.
ZOBACZ TEŻ:
- Człowiek Jarosława Kaczyńskiego bezpardonowo obraził wyborców Rafała Trzaskowskiego. „Buractwo w pełnej krasie”
- Okropny skandal w Szklarskiej Porębie. W głowie się nie mieści, karygodne zachowanie
- Agnieszka Chylińska pokazała mamę. Podobieństwo jest uderzające, fani nie mogą się nadziwić
- GIS niespodziewanie wydał całkowicie nowe wytyczne. Ważne informacje dotyczą milionów dzieci
- Pilny apel Ministerstwa do Polaków. Chodzi o wczasy tysięcy ludzi
- Do 4-latki w sklepie podszedł nieznajomy. Sięgnął do kieszeni i ludziom wokół zachciało się płakać, mama wszystko nagrała
źródło: se.pl