Manicure u „specjalistki” zakończył się katastrofą. „Dosłownie zwijałam się z bólu”
Manicure naszej bohaterki zakończył się niepodważalną katastrofą. Co więcej, został on wykonany przez profesjonalną i doświadczoną stylistkę paznokci. Dosłownie zwijałam się z bólu, napisała dziewczyna. Ostrzegamy: po zobaczeniu tych zdjęć zastanowicie się trzy razy, zanim udacie się na kolejną stylizację pazurków!
Nie ulega wątpliwości, że każda kobieta uwielbia efekt świeżo wykonanego mani na swoich dłoniach. Idąc do specjalistki chcemy mieć pewność, że zainwestowane pieniądze nie pójdą w błoto, a nasze paznokcie będą wyglądać tak, jak sobie wymarzyłyśmy. Niestety, w życiu nie wszystko idzie po naszej myśl… A działania nieprofesjonalnej manikiurzystki mogą mieć naprawdę opłakane skutki. Na własnej skórze doświadczyła tego pewna młoda dziewczyna, o której chcielibyśmy wam opowiedzieć.
Manicure zakończył się katastrofą
17-letnia Paige jest mieszkanką Wielkiej Brytanii. Pomimo młodego wieku nastolatka regularnie korzysta z usług kosmetyczki, dokładniej chodzi tu o przedłużanie płytki paznokciowej.
Dzieje się tak dlatego, iż Paige ma tendencję do obgryzania swoich pazurków. Po wizycie w salonie jej dłonie wyglądają o estetyczniej, a ona czuje się atrakcyjniejsza i pewniejsza siebie! Dziewczyna ma już nawet swój ulubiony i sprawdzony salon, który nigdy jej nie zawiódł i zawsze wychodziła z uśmiechem na twarzy. Jak się okazuje, nic nie trwa wiecznie. Pewnego razu stylistka, która zawsze zajmowała się jej dłońmi nie mogła zjawić się w pracy, w związku z tym zajęła się nią inna, nowa specjalistka… Domyślacie się, co było dalej?
W trakcie stylizacji jej dłonie zaczęły wyglądać niepokojąco
– Obgryzam paznokcie, więc moje naturalne są bardzo krótkie, ale to nie oznacza, że w czasie wykonywania usługi powinny mnie aż tak boleć. Pulsowały i dosłownie zwijałam się z bólu – wspomina dziewczyna.
To jednak nie wszystko. Po chwili zauważyła krew sączącą się spod pazurków. Ból i przerażenie sprawiło, że kazała stylistce natychmiast pozbyć się sztucznych paznokci. Oburzona manikiurzystka natychmiast dała jej do zrozumienia, że niepotrzebnie marnuje jej cenny czas.
Finalnie okazało się, że kobieta nie radzi sobie nie tylko ze stylizacją, ale również zdejmowaniem paznokci. Przy pomocy frezarki zupełnie zniszczyła jej płytkę, a dłonie nastolatki były w opłakanym stanie!
Jak uratować zniszczone paznokcie?
W rozmowie z Lelum.pl kosmetolog Dominika Miecznikowska z salonu Pearl Beauty Clinic & SPA zdradza nam, w jaki sposób uratować paznokcie po nieudanym zabiegu kosmetycznym.
– My polecamy zabieg manicure japońskiego, który fenomenalnie odbudowuje strukturę paznokcia. Polega na wcieraniu dwóch pyłków: na początku pasty, która ma witaminę A, E, krzem oraz sole z morza japońskiego. Później do polerowania używa się pyłku, który utrwala, nabłyszcza i dodatkowo wzmacnia paznokieć.
– Taki zabieg wykonuje się w odstępie 3-4 tygodni i trzeba go powtarzać 3,4 razy, aby efekt odbudowy był widoczny. Po tym zabiegu paznokcie są wzmocnione, błyszczące, wyglądają przepięknie, naturalnie i zdrowo – powiedziała Dominika Miecznikowska z salonu Pearl Beauty Clinic & SPA dla Lelum.pl.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Manicure doszczętnie zniszczył dłonie nastolatki!
Jej dłonie były w opłakanym stanie! Manicure dłoni u tej specjalistki był czymś czego nie zapomni do końca życia.
Dziewczyna od dłuższego czasu korzystała z usług zakładu!
ZOBACZ TEŻ:
- Nie tylko Michał Wiśniewski. Polskie gwiazdy w biznesie utopiły fortunę
- Beata i Majka nie chciały wychodzić z domu, wstydziły się tego, jak wyglądają. Wszystko odmienił jeden dzień
- Rodzice z dziećmi, którzy zrobili coś niewyobrażalnego w restauracji. Reakcja gości była natychmiastowa
- Facet poprosił ją, by na pierwszą randkę włożyła czarną sukienkę. Gdy dowiedziała się, gdzie jadą, zbladła
- Pielęgniarka myślała, że nikt jej nie widzi. Mama chorej dziewczynki natychmiast opowiedziała wszystkim, co kobieta zrobiła jej dziecku
- Julia Wieniawa seksowna jak nigdy! Fani nie mogą wyjść z zachwytu na widok jej idealnego ciała
- Wielka wpadka Michała Szpaka. Wchodząc do studia nie zauważył, co ma na podeszwie buta